Skocz do zawartości
kardiolo.pl

milutka80

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez milutka80

  1. Wczoraj tak mocno sie stresowałam, ze nowy objaw mi doszedl a mianowicie ogromne pieczenie palenie klatki piersiowej. Oczywiście cała czerwona
  2. W zasadzie nie wiem czy nie uzależnia ponieważ gdy jakiś czas próbowałam być bez melisy to musiała z powrotem wrócić do niej bo tak mi wracały lęki:(
  3. To może i ja sprobuje tego labofarmu, tylko by to nie otumanialo. pamietam bralam kiedys persen i on działam wyśmienicie tyle, że bałam się i tego zażywać przez dłuższy czas
  4. A może tak meliske zacznij pic regularnie? mi to dużo pomogło choć nie jest do końca tak jakbym chciała, nerwica jest z e mną codziennie ale juz nie boje sie zostać sama w domu i wyjdę nawet sama do sklepu
  5. Witaj. Może to głupie co napiszę ale zostawię tu swoje 3 grosze. Otóż ja od kilku lat cierpię na nerwice. Byłam raz u lekarza który dal mi tabletki. Skutki uboczne byly tak ogromne ze rzuciłam to świństwo i od tego pory tylko gorzej sie czuje . Nigdy więcej nic nie wezmę. Walczę z tym sama bo po co łykać tabletki całe życie. Pije od paru miesięcy regularnie melisę i czuje się sporo spokojniejsza. Wiadomo, ze w sytuacjach stresowych ona mało co daje bo panika czasem jest no ale to niebo a ziemia
  6. śpię dokładnie na takiej kanapie, twardej z podwyższeniem na brzegach. Co dziwne tych zawrotów nie miałam non stop tylko co parę miesięcy po ok 3 tygodnie. Zaczynam się martwic i znowu źle czuć, czuję ze ciśnienie się dźwignęło, błędne koło. Nie pracuje w chwili obecnej ale dużo czasu spędzam przed komputerem i niestety ale nie zwracam na swoja postawę w ogóle. Zresztą mam już zmiany w kręgosłupie na wysokości piersi
  7. Dodam , ze ostatnio bylam u okulisty i wszystko bylo ok
  8. Dziękuje za odpowiedzi. mam jeszcze jedno pytanie. Otóż od początku roku mam co kilka miesięcy zawroty głowy , do 3 tygodni mijały. teraz mam znowu zawroty , które nie mijają a idzie już 4 tydzień. Mam je głównie w łóżku, nocami. ja się kładę, przekręcam szyja na boki. czasem mam tez na stojąco gdy popatrzę w górę lub dłużej w dół
  9. Tego dnia akurat nic specjalnego nie robiłam...czasem robiłam bez odpoczynku a i tak miałam niskie ciśnienie. sieje panikę jak na nerwicowca przystało, pewnie na wyrost a mg biorę 375 mg
  10. Ja mam bardzo podobnie jesli chodzi o te dziwne bicie. Mi się to zdarza w sytuacjach stresowych, bylam tez u 3 kardiologów i wszystko ok. Ja w to wierzyć nie chce bo to nie jest normalne:(
  11. Witam serdecznie . Mam takie pytanie otóż w stanie spoczynku moje ciśnienie wynosiło o 110/70. teraz gdy zaczęłam pić magnez to wydaje mi się, że ciśnienie wzrosło. Wczoraj miałam 137/83. Nie wiem do końca czy to nie sprawka nerwicy bo troszkę byłam zdenerwowana ale żeby az tak by wzrosło to 137 to nie za bardzo chce mi się wierzyć. Czy zatem magnez może e powodować wzrost ciśnienia? skurcze dodatkowe nie minęły
  12. Witaj Kasiu. Mam bardzo podobnie chociaż w przeciwieństwie do Ciebie jestem samotna matka. Moja nerwica dopadla mnie dawno temu ale tak dobitnie daje o sobie znać od jakichś 5 lat. Wiem jak nerwica może zrujnować życie:( Mam problemy z sercem, z ciśnieniem które skacze, leki, paniki, zawroty głowy. Strach towarzyszy mi codziennie lec z mój strach nie jest powodowany tym , że umrę bo wiem, że nie umrę. Chodzi o to , ze jestem osoba nieśmiała i niestety wszystko mnie stresuje
  13. Witam ponownie Aniu kupilam magnez ale do picia bo jakos nie lubie tabletek. Na uspokojenie postanowilam pic melissę. Ona jest slabsza od labofarmu (slyszalam ze on okropnie smierdzi)? Jesli chodzi o kawke i papieroski to na szczescie nie uzywam ale za to nadrabiam niezdrowym smieciowym jedzeniem :) Pozdrawiam
  14. No to rozumiem skąd ta Twoja wiedza:). Jestem Ci bardzo wdzięczna bo troszeczku mnie Twoje posty i innych tu użytkowników uspokoiły. Zacznę pić magnez i teraz gdybyś mogła mi poradzić jaki preparat byłby najlepszy na te moje dodatkowe skurcze , może coś tez jakieś suplementy na stres. Pozdrawiam serdecznie i życze miłej nocy
  15. Mogę jedynie wynieść się daleko stąd ale niestety to niemożliwe bo nie stać mnie na nowe życie;( Jesteś może pracownikiem służby zdrowia , że tyle wiesz (spoglądałam także na inne tematy)??
  16. Soloness niestety ja jestem tak zestresowana , że teraz zwykle wyjście mnie stresuje, prawie mdleje po drodze. mam tak skomplikowana sytuacje życiowa, że niestety ale na złe rzeczy dziennie patrze, które krzywdzą mnie i moją córeczkę. Poza tym chcialabym by to były chociażby te pojedyncze kopniaki i szarpania , ktore teraz sa ze mna praktycznie codziennie. Niestety sa tez i takie gdzie przez jakis czas zatraca sie normalna akcja serca. Jeśli chodzi o faceta to niestety ale jestem sama.
  17. Aniu bardzo dziękuje z a mile słowa. Jeśli chodzi o usg tarczycy to miałam i wyszło dobrze. Niestety ciężko mi się zabrać za siebie ponieważ jestem w takiej sytuacji, ktora mi to uniemożliwia. Relaks? nie wiem co to jest. Jest nas 2 i muszę walczyć ale coraz to mniej mam sił:(
  18. Aniu nie boje się, że jestem jakoś ciężko chora . Chodzi o to, że ogólnie jestem zestresowanym człowiekiem i niestety nic na to nie poradzę. Stres najbardziej wyzwala u mnie te objawy a cięzko jest kolo nich przejść obojętnie i wtedy gdy człek się źle czuje to ma udawać ze jest okey. Wiele bym dała by być odważna osoba ale niestety ja jestem z tych nieudaczników życiowych, nieśmiałych.... tarczyce badałam ft3 i ft4 w normie, TSH w górnej granicy normy, badałam ja jakies 4 razy i tylko raz bylo o jakąś dziesiętna więcej by potem spaść (bez tabletek) niżej. badania krwi w normie....wszystko przez ten mój stres, zresztą jak bylam mala to mialam szmery na sercu, potem w szkole średniej tak samo internista zauważył szmery ale olałam to i poszłam dopiero parę lat pozniej do kardiologa by mi powiedział ze jednak wszystko jest ok, kiedy tak naprawdę nic nie bylo ok:(
  19. Witaj casta....pocieszyłeś mnie w tym wszystkim chociaż w sumie to marne pocieszenie zważywszy na to ze moje życie zamieniło się w piekło. Moje plany legły w gruzach, praca także. Nie jestem w stanie szukać..praca min wyzwala u mnie te skurcze (czyli stres). od wszystkich się odsunęłam, nie wychodzę, siedzę w domu przed tv lub komputerem
  20. No ale co ja mam z tym zrobić? tam jest logowanie na pocztę
  21. Witam a co to może być innego? Coś co zagraża życiu? P.S. Miałam robiony Holter 3 razy i niestety w zadnym badaniu nie miałam czegoś takiego , jedynie pojedynczy kopniak (co podobno nie jest niczym złym)
  22. Witaj Maciass i dziekuję za odpowiedź. Wzdęcia się niestety pojawiają. Rzadko miewam puste odbicia. te skurcze najbardziej odczuwam oczywiście przy sporym stresie gdy się czegoś boje, ciśnienie rośnie (mam skaczące). Takie skurcze dodatkowe pojedyncze to miewam prawie codziennie nawet gdy nie mam w danej chwili stresowych sytuacji. niestety nie mam szans wyzwolić się od stresu pomimo tego iż nie pracuje ale niestety mam takie życie i jestem tak słaba psychicznie, że praktycznie wszystko mnie stresuje. Zagmatwana odpowiedź ale mam nadzieję , że w miarę zrozumiała
  23. Od zawsze byłam osoba bardzo zestresowana i w końcu musiało do tego dojść ze zaczęło mi się to odbijać na sercu. Otóż zaczęłam miewać w chwilach stresowych jakieś dziwne kopania, szarpania serca. Odwiedziłam dwóch kardiologów , w trakcie badan oczywiście nigdy nie miałam żadnego z takich incydentów wiec wg nich me serce jest zdrowe albo dzieje się z nim coś czego medycyna nie zna. No ale jak to możliwe ze przez około dziesięć minut moje serce ma dziwny rytm, zanika normalna akcja serca a zaczyna się ciąg szarpań i kopań. Potrafi to niezłego stracha napędzić:( Nie wiem co dalej robić. Nie pracuje bo sie boję, do tego nerwica i depresja. Naczytałam sie , że to może być migotanie komór i dopiero naszedł mnie ogromny strach
×