Witam wszystkich nerwicowców!
Jestem pierwszy raz na tym forum i chcę dołączyć do Waszej społeczności.
Nigdy wcześniej nie wchodziłam na takie strony,ale tym razem nerwica daje mi w kość i postanowiłam trochę poczytać i dowiedzieć się na temat tej paskudnej choroby.Od dwóch miesięcy leczę się u psychiatry.Na początku brałam moklar 2razy dziennie 75mg i lerivon30mg przed snem i powiem Wam ,że sen wyregulował mi się na tyle że czasem zasypiam bez tabletki.Ale w ciągu dnia nie ma rewelacji.Pracuje ,jestem w towarzystwie ludzi ale problem robi się w większym stresie np. wyjazd na wywiadówkę ,pójście do kościoła to dla mnie bardzo uciążliwe gdyż jestem osobą wierzącą .moja nerwica objawiła się właśnie tym ,że omal nie zemdlałam w kościele ,nie zdenerwowałam się niczym ,byłam skupiona na modlitwie i naglę zaczęło mi się robić duszno i doszedł lęk,że za chwilę padnę .doradźcie co robić jak sobie z tym radzić ?Pdodam ,że miałam robione wyniki np.tarczycę i ekg,całą morfologię i jestem zdrowa.Wizyte mam za 2tygodnie zobaczymy co doktorek powie,Pozdrawiam