Skocz do zawartości
kardiolo.pl

zuzanna78

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia zuzanna78

0

Reputacja

  1. zuzanna78

    Po ablacji

    Niestety rozczarowania po nieudanych ablacjach zawsze są bolesne. Czasami serce bardzo dokucza po ablacji i jest gorzej niż przed zabiegiem. Ja po swojej ostatniej dochodziłam do siebie 3 miesiące - ciężko było wtedy w miarę normalnie funkcjonować. Pozdrawiam.
  2. zuzanna78

    Dodatkowe skurcze

    Witajcie :) Ja przypomnę, że jestem po 2 ablacjach i 1 krio... obecnie mam 34 797 pobudzeń komorowych ( ostatni holter), a miałam ich nawet powyżej 50 tyś. Naprawdę można się nauczyć z nimi żyć *normalnie* tzn. na tyle ile możesz. Szczególnie kiedy lekarze powiedzą Ci, że nie są w stanie w tym przypadku więcej zrobić i lepiej nie ingerować bardziej w serce przypalając je jeszcze mocniej. Najważniejsze to się ich nie bać. Wszyscy wiemy jakie są one okropne i dokuczliwe, ale warto jest czerpać z życia jak najwięcej bo drugiego bez dodatkowych nie dostaniecie. Pozdrawiam.
  3. zuzanna78

    Dodatkowe skurcze

    Witajcie ... Im bardziej będziecie się bać, wciągać, wkręcać i wsłuchiwać w serducho tym będziecie czuć się gorzej. Tak to już niestety jest. Starajcie się nie napędzać sami tego błędnego koła, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ratunek przyniesie tylko spokój, wyciszenie i pełen luz :). To trudne, ale możliwe :). Pozdrawiam.
  4. zuzanna78

    Po ablacji

    :) zjadłam słowo ŻYCZĘ :)
  5. zuzanna78

    Po ablacji

    witajcie :) spokojnych i rodzinnych świąt przepełnionych ciepłem, radością i miłością :).
  6. zuzanna78

    Po ablacji

    Witajcie :) Cześć Digimon :) Powiem Ci szczerze, że zawsze bardzo podziwiałam mamy, które potrafią to wszystko ogarnąć :))). Mam koleżanki, które są w pełni zdrowe, mają jedną dzidzię i nie mogą się ogarnąć hehehe. U mnie miarowo :). te ciężkie dni, równoważą się z tymi normalnymi więc nie mam powodów do narzekań :). Pozdrawiam wszystkich gorąco i życzę lawiny szczęścia i wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku :) !!!
  7. zuzanna78

    Po ablacji

    Witaj Marta :) Ja nie mam powodów do narzekania ;). Dziś miałam ciężki dzień, ale ostatnio mam na głowie ogrom stresujących spraw i wściekam się ciągle na coś, a na efekty moich działań nie muszę długo czekać :). Cieszę się ogromnie kiedy widzę u Ciebie tyle pozytywu - warto było zawalczyć :). Pozdrawiam gorąco i świątecznie życzę najlepszego gdybym już się nie odezwała. Ściskam :).
  8. Leviathan mam bardzo podobne dolegliwości tzn. czuje uczucie dławienia jakby serce miało wyjść mi gardłem, boli, szarpie, kuje, drętwieje, trzepocze i rozpycha się jakby brakowało mu miejsca. Dziwne odczucia trudne do opisania :). Jednak moje wyniki są niestety o wiele gorsze od Twoich. Mam stwierdzoną dużą arytmię bardzo widoczną na holterze i dużą kardiomiopatię rozstrzeniową (rozpoznanie choroby = EF 25-30%). Pozdrawiam.
  9. zuzanna78

    Po ablacji

    Witajcie :) Ja z prezentami tymi świątecznymi i tymi na różne okoliczności zawsze mam problem. Może dlatego, iż zawsze bardzo chcę by obdarowany był zadowolony z podarunku, a w rzeczywistości sami wiecie jak to jest :). To co mi się podoba nie koniecznie musi być fajne dla drugiego. Heh z lekarzami to bywa różnie. Kobiecie można kwiaty sprezentować i na pewno uśmiech na jej twarzy się pojawi, mężczyźnie natomiast jakąś butelczynę ;) i myślę, że i jego duch się ucieszy. Jednak to jest taki pewniak - trochę banalny :). Trafione są zawsze jakieś kosze podarunkowe z różnymi produktami. Jakieś inne pomysły macie ??? Pozdrawiam.
  10. zuzanna78

    Po ablacji

    Od razu milej się na duszy robi jak widzi się takie poruszenie :). Marta powiem Ci szczerze, że ja się nad rentą nawet nie zastanawiałam i pewnie bym jej nie dostała, bo mimo iż choroby są, to jestem zdolna do pracy i z przyjemnością ją wykonuję :). U mnie ostatnio słabiej bo znowu *zachorzałam* ;), ale tak to już jest z obniżoną odpornością, a leki zawsze wpływają na mnie bardzo negatywnie. Trzymajcie się cieplutko :).
  11. zuzanna78

    Po ablacji

    Witajcie :) A co tutaj tak ucichło :) ?
  12. zuzanna78

    Dodatkowe skurcze

    Marinka25 na mnie pogoda duży wpływ. Przy Deszczach i wiatrach czuję się fatalnie.
  13. zuzanna78

    Po ablacji

    Digimon dawno Cię *nie widziałam* :) pozdrawiam serdecznie :).
  14. zuzanna78

    Po ablacji

    Witaj IJR :) Na razie nie chcą mnie naprawiać, bo nie wiedzą jak mi pomóc i rozkładają ręce. Przyjęłam to do wiadomości :). Problem polega na tym, że po wypaleniu skurcze znikają, ale tylko na kilka minut i wracają z uśmiechem :P. Nie mogą przygrzać mocniej bo boją się, że wypalą mi dziurę w tętnicy. Dlatego wysłali mnie na krio (zamrażanie), ale nawet zrobienie *ze mnie sopla* ;) nie pomogło, bo ponownie skurcze wróciły jak bumerang. Na razie innej metody leczenia niż te co wykorzystali nikt mi nie proponował. Jak usłyszałam od lekarzy wszystko w tym temacie zostało zrobione i nic więcej narazie zrobić się nie da. Pozdrawiam.
  15. zuzanna78

    Po ablacji

    Witaj VIOLA Mi lekarze już *na stole* powiedzieli i to niestety trzykrotnie, że zabieg się nie powiódł. Także wracałam na salę na półprzytomna z bólu, zła, rozżalona i ze łzami w oczach nie dlatego, że bolało lecz, że się znowu nie udało. Psychiczne rozczarowania bolą o wiele bardziej niż fizyczny ból - niestety.
×