Witam
Postanowiłam poczytać o ablacji i trafiłam na to forum.
Dzięki expol1, że tak dokładnie opisałeś swój zabieg,bo mam bardzo mieszane uczucia.Raz chcę mieć to już za sobą, a innego dnia boję się cholernie i zastanawiam czy nie zostać tak jak do tej pory na tabletkach (concor i rytmonorm)które biorę od roku.Wtedy właśnie wylądowałam w szpitalu z częstoskurczem (tętno 280) i tak jak napisałeś Jan1-owi ,chodziłam do kardiologa ,który mierzył mi ciśnienie robił ekg i nic nie widział,dopiero w szpitalu wszystko ruszyło.
Termin ablacji mam na wrzesień 2012 w Klinice Jana Pawła w Krakowie,może ktoś miał tam robiony zabieg i odezwie się :)
pozdrawiam