Skocz do zawartości
kardiolo.pl

ashlee

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia ashlee

0

Reputacja

  1. ashlee

    Nerwica w ciąży

    Hej u mnie, teraz dużo lepiej. W południe wzięłam tabletkę Valerin Forte, poszłam do koleżanki z córcią i to okazało się zbawienne dla mnie. Chociaż już teraz czuję jak powoli narasta we mnie napięcie, chyba boję się poprostu nocy i sama się nakręcam że nie będę spać i że myśli znowu wrócą do mnie. Ja już jestem w 35 tyg ciąży więc mi nie dużo zostało ale teraz kiedy lęki się nasiliły dzień wydaje się jakby był z gumy i rozciąga się jakby miał 48 h a nie 24h. widzę że wszystkie z Was zmagają się ze strasznymi objawami somatycznymi. Ja na szczęście nie mam żadnego bólu głowy jedynie co mi najbardziej dokucza to ciągłe napięcie, ból brzucha i drętwienie rąk. Najgorsze jest to że nie mam żadnego sposobu żeby się pozbyć tego okropnego napięcia. Pozdrawiam Was serdecznie
  2. ashlee

    Nerwica w ciąży

    Dzięki dziewczyny za odpowiedź. W wakacje było nawet bardzo dobrze nastrój mi znacznie się poprawił, myśli występowały tylko kilka razy dziennie. A teraz to jakiś koszmar.... Już czasem niewiem co się ze mną dzieje ratuje mnie ostatnio tylko melisa ale to i tak niewiele daje... Myśli natrętne nasiliły się w ciągu tych ostatnich 3 tygodni do ogromnych rozmiarów. Moja psycholog twierdzi że to efekt psychoterapii, gdzie nadal zmagam sie z trudami dzieciństwa... Do tego dochodzi końcówka ciąży co jeszcze bardziej mnie napawa lękiem. Monia mam nadzieje że mi po porodzie również przejdzie, niczego bardziej nie pragne...
  3. ashlee

    Nerwica w ciąży

    Witam wszystkie przyszłe mamusie... Niestety chciałam dołączyć do Waszego grona. Jestem z okolic Krakowa. Moja historia zaczyna się 1,5 roku temu, kiedy to 5 miesięcy po narodzinach mojej córki zaczęły mnie nękać myśli że mogę ją skrzywdzić. Dodam że córka była wyczekanym dzidziusiem po długim leczeniu niepłodności. Przez ten cały czas jestem pod opieką psychologa, później kiedy wpadłam przez moje lęki w depresję zaczęłam chodzić do psychiatry po leki. Brałam je cały czas przez pół roku. Raz było lepiej a raz gorzej. Niestety terapię lekami musiałam przerwać kiedy okazało się że jestem....... w ciąży. Byłam w szoku ponieważ nie byłam nawet stymulowana hormonalnie, to naturalna ciąża. I tak została mi tylko psychoterapia raz w tygodniu. Teraz jestem w 35 tyg. ciąży i jest coraz gorzej. Nie mogę normalnie funkcjonować.... Te myśli mnie przerażają że mogę zrobić coś mojej córce lub komuś bliskiemu, albo sobie. Lęki są straszne. Macie rację że ktoś kto tego nigdy nie doświadczył to nie może Nas zrozumieć.... Ale widzę że *na szczęście * nie jestem sama... Proszę napiszcie jak sobie radzicie czy któraś z Was z tego wyszła? Błagam bo już nie mam na nic siły.....
×