Skocz do zawartości
kardiolo.pl

jagoda86

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jagoda86

  1. Witam Dlugo czytałam wasze wypowiedzi i w końcu pisze może wy mnie zrozumiecie :( i dodacie troche otuchy......... Mam 25 lat Mój problem pogłębial się od 14 lat(od tylu moj ojciec jest alkoholikiem) miałam ataki głównie nerwy uderzały w żołądek były dni że nie mogłam z nerwów niczego zjeść.......ale to co teraz się ze mną dzieje to koszmar boje się że umrę.....na 4 lata mi się nerwica wyciszyła....a ostatnio zrobiła takie bumm 1 w nocy obudziłam się a po chwili się zaczęło serce waliło jak opętane 110 uderzeń na minute duszność ból głowy jakby miała mi ekspolodować i tak godzina aż znalazłam sie w szpitalu oczywiście nikt nie wiedział co się dzieje wypisali mnie rano z izby przyjeć czekam z chłopakiem przed szpitalem na samochód i nagle uczucie oszołomienia utrata wzroku (pare minut) no i znalazłam się na neurologii badania zrobili i wsio wporządku serce dalej mi waliło tak że spać nie mogłam dawali mi uspokajające leki ale z marnym skutkiem wyleżałam się tydzień w tym czasie oczywiście tez mialam niepokoje i takie dziwne stany jakbym miała zemdleć wypisali mnie i po tygodniu w domu troche dochodziłam do siebie minął miesiąc starałam się tak bardzo nie denerwowac ale kłótnia a alkoholikiem była nie do uniknięcia i w nocy 3 z minutami obudziłam się i miałam zawroty głowy i oczopląs a co za ym idzie nudności i poty bałam się strasznie ale cały czas powtarzałam sobie że to nerwy....tylko pytanie ile ja tak pociągne(lekarz kardiolog który mnie badał w czasie pobytu na neurologii jak mu opowiedziałam jakie mam życie to powiedział że nerwy mi uderzają w co popadnie i myśle wtedy że jestem chora to serce to głowa :( mimo wszystko zalecił mi kontrole w poradnii kardiologicznej w sumie z tych lekarzy to tylko on potraktował mnie serio a nie jak jakąś wariatke :( teraz boje się że znow bedzie jakiś atak :(
×