Skocz do zawartości
kardiolo.pl

moniska

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez moniska

  1. oj kochani ma tak ciezka noc za soba ze jeku byłam w 2 szpitalach.w 1 rejonowym na kroplowkach z potsem bo szybki mi biło serduszko ok140 nic nie pomogło i nawet ekg nie mogli zrobic bo tak mi szalało serduszko chcieli mnie zostawic ale powiedzieli ze bez sensu bo nie ma kardiologa a tylko podlacza mnie pod monitor i puscili do domu i powiedzieli ze dam rade do dzis do 16 bo mam wizyte u kardiologa w trakcie jazdy do domu jak mnie walneło nie wiedzialam co sie dzieje nie dosc ze cały dzien ledwo stałam na nogach to jeszcze to wszyatko i szybko pojechalismy do 2 szpitala kardiologicznego gdzie zrobili mi ekg i nie było za ciekawie puls mialam ponad160 wystraszyłam sie troszke jak zaczeli latac 4 godziny mineło i podali mi troszke lekow dozylnie i doustnie zeby było ok111 i z brakow miejsc poszłam do domu bo czekam na konsultacje kardiologiczna ktora jest dzis o17,poprostu fatalnie sie czuje nie mam sily podniesc sie z łozka wszystko mnie boli zaczynam sie denerwowac tym wszystkim dzis koniec wypytam sie wszystkiego poniewaz mam dosc takich akcji z serduszkiem pozatym mam dopiero 21 lat.oj pawełek wspolczuje ci kurcze tez sie masz i te stresy jeszcze pewnie dochodza trzymam kciuki zeby najszybciej ci pomogli,minia wchodziałam na ta strone ktora napisalas ale czy ja wiem czy mi pomoze ja jak mam złe ekg to musze preko do szpitala jezeli niec ten lekarz mi nie powie bede dalej konbinowac trzymam za wasze zdrowko kciuki pozdrawiam serdecznie
  2. oj kochani mowie wam mam tak ciezka noc za soba ze jejku zwiedzilam 2 szpitale w 1 bylam tylko na kroplowce z potasem i nie mogli mi zrobic ekg tak serduszko szalało i chcieli mnie zostawic ale stwierdzili ze nie pomoga bo nie ma kardiologi a ja poprostu ledwo stalam na nogach i w drodze do domu jak mnie dopadło tak wyladowalam w szpitalu kardiologicznim z tetnem ponad160 byłam przerazona jak wszyscy zaczeli latac ale z braku miejsc udalo sie po 4 godzinach zbic do ok 111 i wypuscili do domu bo dzis mam konsultacje prywatnie u kardiologa i musze jakos dac rade do16 ale fatalnie sie czuje wszystko mnie boli dusi po tym wczorajszym.mam nadzieje ze bedzie to jakis rozsadny lekarz i mi pomorze bo uwiezcie mam dosyc i naprawde zaczynam powoli bardziej sie bac.mam nadzieje z z waszym tetnem wszystko oki.pozdrawiam i trzymam kciuki
  3. minia ale jak to ekg przez telefon ?tu ekg nic nam nie da jak mamy takie problemy albo sami ratujemy sie lekami albo szpital ....pozdrawiam serdecznie ps chociaz jeszcze o czyms takim nie słyszałam mozesz podac jakies informacje?
  4. okropne te ataki sa stracatella powiem ci szczerze ze czasem staram sie je opanowac ale nie daje juz rady trwaja coraz to dłuzej wczoraj juz mialam jechac do szpitala bo w pracy [padłam ze ledwo stałam. ale musze dac rade do srody mam wizyte u kardiologa prywatnie oczywiscie to jakis dobry lekarz co racuje w aninie i tu w warszawie.powiem ci ze u mnie akurat wykluczyli ze to od nerwow owszem da sie zmiejszyc ataki ale coz tylko zmniejszyc.a zeby ich nie było podobno tylko ta ablacja ratuje dowiem sie wszystkiego w srode i napisze co i jak.a i przy tym moich atakach tez mam rece zimne jak lod i nogi całe zdretwiale.a powiedz mi byłas u kardiologa co mowia?
  5. aa do pawełka nie boj sie brac propranolu mi na poczatku pomagał ze przez 2 tygodnie nie miałam ataku trzeba troszke zaufac lekarza zeby mogli pomoc wiem co w tych ulotkach wypisuja nie wiem bierz tylko w czasie ataku bo z tego co pisałes ze z pulsem masz w miare ok.ja tez mam przepuline przełyku ale to nie od tego te problemy z serduszkiem.przy ataku staraj sie nie wpadac w panike wiem cos o tym bo ataki mam teraz codziennie i sa okropne,najgorsze jest to padanie omdlenia boje sie ze czasem padne w autobusie ale gdzies indziej .pozdrawiam
  6. stracatella dziekuje za odpowiedz ale z nerkami mam chyba ok pozatym ze mam 3:)bo jedna jest podwojna. i mam narazie dosyc szpitali do spedziłam cze ok1.5 miesiaca non stop poszłam na nawracajace czestoskurcze a po drodze złapałam inna infekcje ktora mnie trzymała ponad 4 tyg.jak nie serce to brzuch i tak non stop ostatnio potrafie byc 2 razy w tygodniu na izbie przyjec bo serduszko min bije min ok 120 na minute byłam u kardiologa bo w szpitalu nie było go tylko leczyli mnie beta blokerami i non stop kroplowkami,nie da sie tak zyc najgorsze te omdlenia straszne zeby w wieku 21 lat miec takie problemy.wkoncu wybrałam sie w czwartek do kardiologa ktory powiedział ze ablacja mnie nie ominie bo za czesto nawracaja te czestoskurcze i ze od tego sie tak odwadniam i potas ubywa i jeszcze leki nie pomagaja dał tez leki ktore maja pomoc ale narazie oprocz spadku cisnienia a pulsu ok min 120 jest tak samo wiec w srode ide juz do lekarza co wykonuje ablacje na konsultacje.w sumie to mam juz dosyc nie radze sobie z tym kołataniem biore leki a tu nic w zwykłym szpitalu gdzie byłam nie umia pomoc nie ma kardiologi a tydzien temu atak trwał ok 5 godzin puls nie spadał ponizej140.dzis mam jeden z gorszych dni niestety musze dac rade do srody a jak nie to niestety znowu szpital...i jeszcze do pracy jutro.w szpitalu mialam robiona zbiorke moczu a potasu w tabletkach brac nie moge zeby jelita nie drazniło w zasadzie zadnych tabletek bo mam zespol jelita drazliwego a na serduszko biore polfenon 150 4 rrazy dziennie plus metoprolol 50mg 2 razy dzinnie i chyba po tym sie czuje kiepsko
×