Moim problemem jest częste mycie rąk wcześniej mialam nerwicę wegetatywną a teraz ciągłe natręctwa i myśli które powodują lęk muszę ciągle myć ręce i boję się czegokolwiek dotknąć bo wyobrażam sobie że mam na rękach truciznę nie wiem skąd takie myśli mi przychodzą to jest straszne chodzę na psychoterapie i biorę lek parogen ale nie widzę poprawy czy ktoś ma podobne objawy i umie sobie jakoś radzić albo wyleczył się z tego? Proszę o rady i pomoc