-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Iwonaaa1208
-
Witajcie.tak wyjechałam na terapię do międzyrzecza,to słynna placówka na nasze lubuskie województwo.byłam tam 12 tygodni.gdy tam jechałam a właściwie to mnie zawieźli-nie byłam w stanie wyjść dalej niż 100metrów od mojego bloku.mogłam chodzic na terapię dzienną w gorzowie ale nie miałby kto mnie zawozić i odbierać.wiecie jak to jest.a tam było wszystko na miejscu.to takie trochę jak szpital a trochę jak sanatorium.po powrocie do domu.jakieś 2 tygodnie później mogłam sama chodzić po mieście niektórych sklepach i sprawiało mi to ogromną radość bo przez 11 lat wcześniej tego nie robiłam. a nawiązując do 2.5 letniego dziecka to faktycznie małe dziecko z głową pełną dziwnych pomysłów.choć są wyjątki.i Nawet tak małe dziecko potrafi zadziwić.dobrze jest mieć zaprzyjaźnioną sąsiadkę i wspólnie z nią nauczyć dziecko że w razie w dziecko będzie umiało do niej przyjść.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich.dzisiaj byłam na pogrzebie mojej koleżanki.oczywiście z kaplicy musiałam wyjść.ale uważam to za coś normalnego w końcu nie każdy może stać.ja od kąd pamiętam mam z tym problem.ja od trzech lat biorę pramolan.poprzednie trzy lata byłam bez leków.gdybym nie musiała pracować to wolałabym leków nie brać.bez leków tak ogólnie lepiej się czułam ale zaczęły się znowu pojawiać ataki a ponieważ muszę pracować musiałam zacząć brać.ataki mam słabsze ale ogólnie to moje samopoczucie jest jakieś sztuczne jak w jakimś śnie.ale jeśli dostanę przedłużenie umowy to myślę w przyszłym roku znowu wyjechać na terapię.aby znowu trochę się postawić na nogi bez leków.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Malamika.nie wiem od kiedy masz i czy w ogóle masz dokumentację medyczną.może spróbuj postarać się o stopień niepełnosprawności.jeżeli przyznają ci stopień umiarkowany to będziesz ubezpieczona przez opiekę.choć wiem że stopień umiarkowany ciężko otrzymać.na ogół dostają go osoby z padaczką alkoholową.aż mnie normalnie szlag trafia bo wiem co fobia potrafi robić z człowiekiem.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie.już kilka razy próbowałam coś napisać ale moje słowa nie chciały się wgrać co tylko mnie denerwowało.moje samopoczucie jak to na ogół jesienią bywa jest znacznie gorsze.jak już dojedę do pracy to jestem spocona jak szczur.te ok 500 metrów to dla mnie jak wiele kilometrów. Barcelos znam ten ból kiedy ciężko dotrzeć na terapię dlatego na pierwsza terapię wolałam wyjechać tam gdzie jest pobyt całodobowy.pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Wam.ja nie mam takiego problemu z jazdą autobusem.gorzej z chodzeniem.no chyba,że bym w autobusie musiała stać i jechałabym sama.dojeżdzam do pracy i ten odcinek z domu do autobusu idzie mi się dość dobrze.gorszy jest ten odcinek z autobusu do zakładu.czasem mam wrażenie że grzęznę po kolana w jakimś bagnie i bolą mnie nogi.wkurza mnie to.ale za to po pracy choć zmęczona-wracam do domu jak skowronek.Nawet nie wiem kiedy przebywam tą samą trasę,która rano pokonuję z takim mozołem.a może to po prostu brak kondycji.he he.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich.marcin ma rację.nie wolno skupiać się w podróży nad sobą.czy dam radę? czy nie dostanę ataku?te pytania i wątpliwości są jak zaproszenie.ja kiedy jadę do pracy staram się w ogóle nie skupiać na tych sprawach.ciężko jest w ogóle nie myśleć więc myślę mniej więcej w ten sposób(fajnie,że jadę do pracy.spotkam się z moimi nowymi koleżankami.są fajne.ciekawe co dziś nowego będziemy robić)myślę w ten sposób jakby moja choroba nie istniała.może nie jest to jakiś cudowny środek ale pomaga wytrwać.to jest tak jakby zamienić emocje lęku na emocje radości.kiedyś gdy położyłam się spać ogarnął mnie silny lęk.w jednej sekundzie spociłam się jak szczur.ale pomyślałam sobie dosłownie tak.mam to gdzieś.jak mam umrzeć to teraz we własnym łóżku.i tak dobitnie że lęk mi minął w jednej sekundzie.i mogłam usnac.pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dobry wieczór.macie rację.jesień sprzyja naszej koleżance.ja też nie mogę pozbyć się myśli.w pracy też próbuje mnie zaatakować na każdy możliwy sposób.zaczyna mnie to już denerwować.na razie nie daje się.wygrywam ale nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam bo taka walka strasznie osłabia.chodzę po zakładzie i obijam się o ściany.bo pada mi na wzrok i zaburzenie równowagi.na szczęście lubie to co robię i praca siedząca i fajne koleżanki.a to bardzo dużo.ale nie dajmy się jesieni.miejmy słońce w sercu a będzie dobrze:)pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich.jadziu,czy możesz napisać coś więcej o tej terapii bo ja korzystam tylko z netu w telefonie i jakoś nie mogłam znaleźć jakiegoś konkretnego wątku na ten temat w google.pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie.kiciu moja córka już czuje się dobrze.psychicznie chyba też.na szczęście okazało się że usg było wadliwe pokazując jakiś pęcherzyk w jajowodzie.okazało się że to było poroninie a nie ciąża pozamaciczna.jakiś konflikt genów.wytłumaczyłam jej że organizm zdrowej kobiety jest tak inteligentnie skonstruowany,że wydala wadliwy płód.że to lepsze niżby miała urodzić chore dziecko i to ją uspokoiło.przynajmiej w tej większej części.napisałaś,że sama opiekujesz się tatą.to musi ci być bardzo ciężko.ale ktoś chyba przy nim jest jak robisz zakupy czy załatwiasz inne sprawy.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich.w pracy bardzo szybko upłynął mi dziś czas.ale właśnie przed chwilą dostałam sms od córki że jutro idzie na zabieg bo ma ciążę pozamaciczną i bardzo się martwi że może już więcej nie mieć dzieci.ma już synka co właśnie zaczął swoją przedszkolną karierę.to drugie dzieciątko było zaplanowane i teraz bardzo jej smutno i mi też.pozdrawiam.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie.jakoś sobie daje radę w nowej pracy.jest ok-dziewczyny puszczają płyty z weselnymi piosenkami a to jakoś pozytywnie wpływa u mnie na wytwarzanie endorfiny że Nawet mam ochotę tańczyć.he he.trochę mnie rozluźnia bo cały czas jestem spięta.Ewa szczerze cię podziwiam że w czasie choroby zdecydowałaś się na tak wielki krok.pewnie na początku będzie ci ciężko przywyknąć do nowej sytuacji.też byłam po rozwodzie i to przed chorobą to wiem jak to jest.też będę trzymała kciuki żebyś szybko odnalazła się w nowej sytuacji i nowym miejscu.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam.magda,głową do góry.nie będzie tak źle.za dużo myślisz jak to będzie.musisz nauczyć się żyć jak japończycy.nie ważne co było.bo to już minęło a czasu nie cofniesz.nie ważne co będzie jutro bo wszystko się może zdarzyć.liczy się teraz bo tylko na to tak na prawdę mamy wpływ.ją też kiedyś zbyt dużo myślałam.i chyba te myśli dołożyły cegiełkę do mojej choroby.teraz próbuję trochę kontrolować swoje myśli.nie raz w ten sposób udało mi się opanować lęk.nie myśl czy coś ci się stanie bo się nic nie stanie a mała jaka będzie szczęśliwa:)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bardzo mi przykro kiciu z powodu twojej mamy.tyle przesyłaś.na prawdę jesteś wielka.składam ci szczere kondolencje a zarazem życzę ci wiele sił i wytrwałości.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trochę zmniejszyłam te zawroty ćwicząc rytuały.to tylko 15?20 minut dziennie ale 5 lat temu przerwałam jak poszłam do pracy i jakoś nie mogę się do tego znowu zmobilizować.nie wiem jak one działają ale mi na prawdę pomogły.to tylko 5 ćwiczeń które trzeba powtarzać.a na zawroty najlepiej pomaga to pierwsze że właśnie powoli wykonuje się obroty w kierunku ruchu zegara.najwięcej 21 ale zaczyna się od tylu ile się da radę.na początku szybko kręci się w głowie ale stopniowo co 2 czy 3 dni dodaje się kolejny obrót.i potem już się tam coś tak normuje że się już nie kręci.albo po prostu stajemy się na to odporni.jeśli kogoś to interesuje to jest książka PETERa KENDLERa pt ŹRÓDŁO WIECZNEJ MŁODOŚCI.poleciła nam to pani psycholog na terapii i sama to ćwiczyła a była po bardzo ciężkim wypadku.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich.ja do pracy jeżdżę autobusem.ale krótko nim jadę ok 6 minut.dłużej idę bo po 8 minut na przystanek i z przystanku do pracy.dzisiaj bardzo dobrze się czułam.Nawet pracowałam godzinę dłużej.fajnie bo kiedyś mogę czuć się gorzej to mogę tą godzinę wykorzystać.Często jestem jak pijana i mam zawroty głowy-nie mogę ustać w miejscu bez podpisania.coś takiego jak z jazdą na rowerze ciężko na nim ustać.sprawdzałam czy to może blednik ale jest w porządku.po prostu już się nauczyłam jak sobie z tym radzić.w małych pomieszczeniach to dotykam ściany przedmiotów itp.a na ulicy to jak mnie zarzuci to już się tym nie przejmuje że ktoś coś pomyśli.taka uroda tej choroby i już.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie.widzę że już niektórzy mają zaliczony egzamin.ja w nowej pracy ciągle się mam na baczności.dziewczyny są super ale jest ich dużo a ja mam ogromny problem z aklimatyzacją.czasem próbuje mi się robić słabo ale wytrzymuję.wiem że jak ucieknę to już będę uciekać.i w ogóle wstrzymuję myśli jak idę i jestem w pracy bo to one tak mnie nakręcają.życzę wam kolejnych sukcesów w radzeniu sobie z naszą wspólną koleżanką.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich w niedzielne południe.nie wiem jak wy ale ja lepiej się czuje jak wychodzę na spacery.na początku jest ciężko ale jak już wyjde to po czasie jest już ok.a ostatnio to trochę to zaniedbałam.teraz się ubieram i spadam.życzę miłej niedzieli.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich.ja także zrobiłam krok i to bardzo duży do przodu.pięć lat temu podjęłam beznadziejną pracę.tylko dlatego że była blisko domu więc jak coś do mąż mnie odprowadzał i odbierał jak dziecko z przedszkola.pracowałam po 50 godzin tygodniowo za wynagrodzenie niższe niż najniższa krajowa.nieraz w pracy musiałam walczyć z napadem lęku.ale wiedziałam że nawroty trzeba traktować jako coś normalnego.doszło do tego że czułam się tam bezpiecznie-ale przecież w końcu też chciałam mieć z pracy też i korzyść a nie tylko satysfakcję.i zostawiłam tego wyzyskiwacza mojego szefa.zdobyłam się na odwagę i poszukałam sobie normalnej pracy.miałam 2 dni próby.świetnie sobie radziłam w te dwa dni upałów.od poniedziałku już mam normalną umowę.praca 2 km od domu.ale dam radę.bo teraz to już z górki.skoro sobie radziłam nie wiedząc czy mnie przyjmą?
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie.przykro mi kicia z powodu twojego taty-mogę się domyślać co czujesz.bo w ostatnim czasie przechodziłam przez to dwa razy.magda.ją też nie mogę zrozumieć po co właściwie twoi teściowie przyjeżdżają.mnie to aż trudno oderwać od zabawy z wnukami.przy nich zapominam o mojej chorobie.mnie też złości to kiedy ktoś mnie o wszystko obwinia.z z regóły robią to osoby które w ten sposób na ogół próbują odwrócić uwagę od własnych błędów.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tego nie wiem.mojej pierwszej terapii na oddziale dziennym w gorzowie w roku 1996 w ogóle nie liczę bo to był totalny niewypał i strata czasu.personel zupełnie nieprzygotowany.totalna porażka.ale jak już byłam dwa i pół roku temu to było o 180 stopni na tak.jak jest na oddziale na który idziesz to nie wiem.będzie ci ciężko jeżeli masz problem z wychodzeniem z domu ale warto.i warto brać czynny udział w terapii bo w ten sposób pomagasz sobie.znam ludzi co chodzili i tylko krytykowali-że to głupie.ale w końcu czy tą nasza choroba sama w sobie nie jest głupia.mi terapie te dwie z XXl wieku dużo pomogły.i fajna jest też książka potęga podświadomości.sama nie mogłam się powstrzymać od kilku eksperymentów i przekonałam się że to działa.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie:)Dziwna jest ta nasza choroba.mówią nam że to tylko nasza psychika płata nam figle.mocą swojej świadomości próbujemy coś zrobić i okazuje się że to wcale nie takie proste.w końcu tybetańscy mnisi latami trenują potęgę umysłu nad ciałem i duszą a osoby które nie cierpią na nasze dolegliwości myślą że to takie proste.od kiedy zrozumiałam chorobę nie wpadam w panikę ale to nie znaczy że nie mam objawów.mam.ale usilnie drogą sugestii próbuje oszukać moją nieświadomośc.pomaga na ok 50 procent.ale biorąc pod uwagę tego co było kiedyś to duza różnica.bo mogę wychodzić sama a kiedyś Nawet z kimś był problem
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Doskonale cię magda rozumiem.o oddziale leczenia nerwic dowiedziałam się na początku choroby. edy samotnie dwie córki.mama nie chciała się nimi zająć.czekałam 10 lat aż będą pełnoletnie.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Magdo miałam 2 dobre psychoterapie przez trzy miesiące dzień w dzień.raz na oddziale całodobowym bo nie byłam w stanie w ogóle funkcjonować a raz na dziennym.czyli.muzykoterapia relaksacja trening autogeniczny psychorysunek.choreoterapia.hipnoterapia.rozmowy z psychologiem i grupą itd.efekty zależą tylko od tego jak do takiej terapii się podchodzi.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie.agnieszko.myślę że każda choroba robi coś złego z naszym organizmem.a jeżeli chodzi o leczenie nerwicy to myślę że już to robisz poprzez pisanie i czytanie bo to już jest jakąś forma terapii.jeżeli chodzi o leki to teraz biorę pramolan choć wcześniej po pierwszej terapii trzy lata nie brałam leków.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie.jestem tu zupełnie nowa.ale od jakiegoś czasu przyglądam się waszym rozmowom i problemom.ją na zespół lękowy z agorafobią cierpię od 17 stu lat.jestem po dwóch terapiach które znacznie stawiały mnie na nogi i chętnie się z wami podzielę tym co najlepszego z nich wyniosłam.jeszcze siedem lat temu moje życie było dla mnie koszmarem z małymi przebłyskami.już po pierwszej terapii podjęłam pracę.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: