Witam was bardzo serdecznie:)! Jestem tutaj po raz pierwszy...i widzę, że nie tylko ja się męczę z tą przeklętą dolegliwością...a męczę się z nią już 5 rok...raz jest lepiej raz gorzej...choc ostatnio cos znow mnie zaatakowało to paskudztwo;/...jak czytam te wszytskie wątki to czuje się lepiej bo wiem że nie jestem z tym sama:)...a czasami zadręczam się durnymi myślami, że jestem jakaś nienormalna...a to tylko iiiiii aż ta nerwica...mam nadzieję, że szybko o tym zapomnę bo zbliża się urlop a ja nie chce go traktowac jako wielkiego problemu (i zadreczac sie juz jak ja sie tam bede czula) tylko chce zeby byl to czas relaksu i przyjemnosci....oby!!! pozdrawiam wszystkich:)))