Witamco jakiś czas palę marihuane z przerwami po np.3 miesiące.
Zaczne od początku wczorajszego dnia, byłem z kolega umówiony na palenie na godzine 20:00 wychodząc z domu starsi mnie zatrzymali i zabronili wyjść, kuzyn do mnie w tym czasie przyjechał więc wymyśliłem śpiewke że ide z nim do sklepu i że za 30min będe, po 20min dojechaliśmy razem do kolegi, 20:30 zapaliłem mocne zioło z wiadra okrutnego szota odrazu po wciągnięciu obraz zrobił mi się aż podwójny, leże sobie z bratem (brat już był u tego kolegi), ciągle miałem złe myśli że musze już być w domu itd.. bo rodzice będą się denerwować będzie przypał itd.. te lęki mi nie ustępowały wkońcu zrobiło się gorąco do kuzyna zadzwonili rodzice że ma za 10min być w domu bo czekają na niego, ledwo wstałem z fotela, wyczołgałem rower z piwnicy i jedziemy... to co przeżyłem jadąc do domu nie potrafie opisać, czułem się wogóle gdybym był w innym świecie, gdzie powrót do domu to komputerowy wyścig, kuzyn jeszcze bardzo szybko jechał i ciągle wlokłem się za nim nie mogłem go zatrzymać, ale najgorsze jest to co widziałem wydawało mi się że widziałem to będąc dzieckiem bardzo małym, wkręcałem sobie banie że ten narkotyk wydobywa ze mnie te porąbane wspomnienia.. np. nie mogłem najechać na kanał przy chodniku zjazd na droge główną to coś złego i nie moge tego robić chyba że jestem mistrzem ... wiem to brzmi bardzo dziwnie, ale nie potrafie tego opisać :( przeżyłem coś strasznego, nie byłem chodźby sobą to co się działo było już ustalone wydawało mi się że już to widziałem będąc dzieckiem, więcej nie chce mi sie pisać poprostu czułem się bardzo źle teraz tak myśle że to chyba spowodowane jest tym że byłem ciągle pod stałą presją typu. Co się stanie gdy wejde do domu, gdy rodzice zobaczą moje oczy (odrazu po moich oczach widać że mam niezłą klepe) spóźniłem się itd.. lęki, psychoza została spowodowana tym? bo czytałem że ważny jest klimat i on tworzy chodźby to jak się czujemy, nie chce siebie oszukiwać będę palił dalej, bo czasem mam fajną jazde typu. Dobrze mi się z kimś rozmawia, śmieje, mam super wyobraźnie, słuch, węch, głód.
Proszę mi powiedzieć czy ta psychoza została spowodowana przez klimat który sam stworzyłem? bardzo lipny.?
Teraz się z tego śmieje, ale wtedy było okropnie.
Dodam że serce okropnie mi ładowało czułem na całym ciele pompującą krew, leżąc w łóżku denerwowałem się, bo ciągle miałem te wspomnienia z dzieciństwa których nie mogłem się pozbyć, całą noc w łózku nie mogłem zasnąć, przewracałem się z boku na bok, do tego czułem na całej poduszce moje tętno bijące z głowy.
Teraz już czuję sie prawie normalnie, troszke przymulony ale mam nadzieje że to przejdzie, mam zamiar znów nie palić jakiś czas ze 3misiące dopóki nie wypłukam THC, oraz nie palić w jakiejść presji tylko się zrelaksować.
Proszę o odpowiedź czy moje przemyślenia że to przez klimat to racja? czy zawsze będą mi się pokazywać te obrazy, diwne rzeczy z dziecinstwa gdy zapale?
Wspomne też że mój sen wyglądał bardzo dziwnie w pół spałem a w pół byłem przytomny, do tego jakieś dziwne lęki,np. jakieś duchy są za mna dotyka mnie po nodze... a po nodze mi dreszcze przechodza ;/, dziwne myśli bardzo dziwne których nie potrafie opisać.