Witam. Mam 19 lat, 3 miesiące temu trafiłam do szpitala z powodu osłabienia, zawrotami głowy i uczuciem kołatania serca. W szpitalu dowiedzialam się, że jest jest napadowy częstoskurcz przedsionkowy. Jakiś czas leżałam w szpitalu. Dostałam wiele zalecen, z leków propranolol. Dłuższy czas czułam się dobrze. Ale dziś zaobserwowałam, że mam niskie jak na mnie ciśnienie. Mialam 99/68 puls 87. Wypiłam kawę, żeby troszkę podnieść ciśnienie. Ale troszkę ponad godzinę później znów zmierzyłam ciśnienie ale znów spadło na 90/60 puls 72. Do tego mam zawroty głowy i nie najlepiej się czuje. Dziwne jak dla mnie bo kawa zawsze pomagała.
Co się może dziać?? Czy to znak, że przypadłość znów atakuje??