Witam serdecznie w 2007 roku przeszlam resekcje tarczycy z powodu nowotworu tarczycy carcinoma [apilare oraz poddana bylam jodowaniu,do konca zycia musze brac hormon tarczycy euthyrox150,wspomne iz po operacjach czulam sie rewelacyjnie oraz braniu euthyroxu,,,,w tym roku dokladnie w lutym zaczelam budzic sie mokraoslabiona z strasznym kolataniem serca,wiec zglosilam sie do endokrynologa ,zmieniono mi dawke 125 jednak nic to nie dało zrobiono tsh gdzie wynik 0,019 co mies bylam u endokrynologa i kazala mi brac dawke75 i znowu nic mam wrazenie ze lek zle na mnie zaczal oddzialywac i szczerze weszlam w straszna nadczynnosc tarczycy moja lekarka zbywa mnie a ja sie mecze mam tak okropne zachwiania równowagi cala sie trzese i kolatania serca biore propranolol 2razy dziennie 10mg jednak nic to nie daje jedynie co to cisnienie mi bardzo spada i dlatego zawroty glowy wystepuja szczerze nie wiem co mam robic prosze poradzcie mi jestem zdruzgotana a nie naleze do ludzi nerwowych !!!