Witam wszystkich.
Mam 25 lat i od jakiegoś czasu czuję kłucie w sercu - raz z przodu raz z tyłu. Do tego czasami pojawia się kołatanie serca. Wszystko pojawiło się z nikąd i narastało. Na początku ukłucia były sporadyczne (myślałem że przejdzie) jednak nie. Objawy nasilały się. Pewnego wieczoru dostałem takiego ataku że myślałem że odjadę. Ciało opadało z sił, brakowało mi oddechu, bicie serca wyraźnie wzrosło i było silne, w gardle czułem straszną kluchę.... nie mogłem swobodnie iść.
Lekarz na pogotowiu zbadał mnie i stwierdził że to nie od serca.
Dał mi zastrzyk po którym mi przeszło. Ciało rozluźniło się i było ok. Zapisał mi Xanax 0,5mg. Od kiedy go biorę kłucie ustało ale nadal czuję że coś jest nie tak.
Robiłem badania TSH, Holter, Wydolnościowe, EKG kilka razy, echo serca... - Nic. Już czasami mi się wydaje że lekarze mają mnie dość.
To takie uczucie że coś jest nie tak... jak by serce miało zaraz stanąć i wogóle mimo badań i wyników.
Czy ktoś zażywa Xanax lub miewa podobne problemy?
Jakieś rady - byłbym Bardzo wdzięczny.