Skocz do zawartości
kardiolo.pl

pawelw1983

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia pawelw1983

0

Reputacja

  1. Witaj Andrzej. Napisz jakie masz ciśnienie i jaki puls, bo widzę, że to pominąłeś. Od jak dawna bierzesz leki, jakie i w jakiej dawce? Leki na nadciśnienie mają to do siebie, że działanie terapeutyczne zaczyna się dopiero po kilku tygodniach stosowania. Może być też tak, że dawka leku za niska albo lek nie jest betablokerem. Co do Twoich dolegliwości wygląda to na stres. Niestety żyjemy w takich czasach jak żyjemy i nie da się go uniknąć. No chyba, że się wyjedzie na bezludną wyspę :-).
  2. Wizyta u neurologa wniosła jedynie kolejne zdjęcie RTG do mojej historii choroby. Lekarz podejrzewa problemy z kręgosłupem szyjnym (zdjęcie cokolwiek wykluczyło - chociaż w tym wypadku lepszy jest MRI). Na razie dostałem Nasiwil i Mydocalm, nie wiem czy mi to pomaga czy po prostu tłumi dolegliwości. Na chwilę obecną jest duża poprawa, zmniejszyły się uciski od szyi do głowy i ręka już nie drętwieje. Następna wizyta w przyszłym tygodniu i zapewne dostane skierowanie na TK albo MRI bo zdjęcie nic nie wykazało. Zapomniałem dodać w poprzednim poście, że 12 lat miałem wypadek samochodowy i pęknięcia Th10 i Th11. A dokładnie rok temu miałem neuralgię szyjną i przez miesiąc nie mogłem ruszyć głową, ani spać, ani leżeć, ani siedzieć. Możliwe, że to wszystko miało wpływ na to co się obecnie dzieje. Rozmawiając ze znajomym lekarzem - radiologiem - stwierdził, że gdy kręgosłup zaczyna dawać o sobie znać, to moja psychika automatycznie wmawia sobie, że coś złego się dzieje i stąd to ciśnienie i różne lęki. Również poradził mi wybrać się do poradni psychiatrycznej.
  3. Kup sobie Validol, jest to ziołowy lek z walerianą, która łagodnie obniża ciśnienie krwi. Możesz też jeść żurawinę, która również ma bardzo dobre właściwości hipotensyjne.
  4. Może masz migotanie przedsionków albo tachykardię. Wybierz się z tym EKG do kardiologa, a lekarzem rodzinnym nie zawracaj sobie głowy, bo szkoda czasu na chodzenie do nich. Są dobrzy jeśli potrzebujesz receptę, do reszty się nie nadają.
  5. Stres jak najbardziej wpływa na podniesienie ciśnienia. Wydziela się adrenalina, która z kolei pobudza układ współczulny. Kup sobie ziołowe leki uspokajające, albo melisę w herbatce. Jeśli to jest stres to powinno pomóc. Ale na wszelki wypadek mierz ciśnienie jak dotychczas już nawet po maturze, ponieważ może to być początek nadciśnienia.
  6. Teoretycznie po 20 minutach tachykardii powinno się wzywać pogotowie, ponieważ serce może w każdej chwili stanąć.
  7. Witam. Od kilku miesięcy zmagam się z pewnymi problemami. Wszystko zaczęło się w lutym - miesiąc po śmierci bliskiej mi osoby. Początkowo nie zwracałem na to zbytnio uwagi gdyż choruję na nadciśnienie i myślałem, że to jest efekt nerwów. Dwa, trzy razy dziennie nachodziły mnie dziwne skoki ciśnienia, które objawiały się uczuciem jakby ktoś podłączył mi prąd do głowy. Po tym następowała faza lęku, że może mi się coś stać. Towarzyszyło temu drętwienie ciała. Taki atak utrzymywał się kilka - kilkanaście minut. Pewnego razu trafiłem na SOR z ciśnieniem 170/120 i cały odrętwiały. Po przyjęciu zmierzono mi ciśnienie i wynosiło 140/70, a całe odrętwienie zniknęło. Przeleżałem całą noc i zostałem wypisany. EKG również nic nie wykazało. W końcu po dwóch tygodniach dostałem się do swojego rodzinnego, który zalecił kolejne EKG, USG jamy brzusznej, które nic nie wykazały. Dostałem skierowanie do hipertensjologa, który również stwierdził, że jest wszystko w porządku i moje problemy wiążą się z wadą kręgosłupa. Znowu wróciłem do rodzinnego, który przepisał mi Hydroksyzynę, żeby hamować układ współczulny odpowiedzialny za wzrost ciśnienia. Lekarz wzrusza ramionami bo nie wie co to jest, mało tego on nawet nie słucha tego co do niego mówię. Po Hydroksyzynie nie trapią mnie takie dziwne skoki, ale nadal pozostało to dziwne uczucie w głowie choć nieco lżejsze. Przy tym nadal miewam drętwienie ciała, lęki przed czymś złym, a dłonie momentalnie robią mi się lodowate. Dzisiaj rano obudziłem się z silnym kłuciem z lewej strony głowy. Po kilkunastu minutach wszystko przeszło. Najgorzej jest gdy jestem sam, gdy jest ponuro i pada deszcz. Natomiast gdy pogoda jest ładna czuję się jak nowo narodzony. Może ktoś z was ma podobne objawy, bo dla mnie jest to już męczące i nie wiem gdzie szukać pomocy. A zanim dostanę się do neurologa to minie jeszcze trochę czasu. Pozdrawiam Paweł
×