Witam Was wszystkich.Moje objawy zaczęły się w lutym tego roku podczas gdy chorowałam na grypę.Do tej pory jestem ciągle zmęczona ,senna,mam poczucie słabości i tego ,że zaraz zemdleję.Najbardziej jednak dokucza mi kołatanie serca ,drżenie ciała- zwłaszcza rano.W nocy budzę się zlana potem ,tętno wysokie i te drżenia...Przez to wszystko nie mam apetytu a co za tym idzie chudnę.Robiłam badania krwi ,byłam u kardiologa i jest ok, a ja cały czas się żle czuję.W związku z tym mam do Was pytanie ,czy nerwica może dawać takie ciągłe objawy.Przez ten okres było kilka takich dni gdzie czułam się dobrze. Jestem załamana ,nie mam siły nic robić.POWIEDZCIE CZY TO NERWICA????