Witam
Mam 31 lat przebywam na terenie Belgii ze wzgledu na prace . 8 marca tego roku dostalam udaru (tetniak wrodzony )...dzialo sie to bardzo szybko najpierw bol pozniej omdlenie a jak sie ocknelam niesamowity bol glowy, nastepnie pogotowie przewiozlo mnie do szpitala po kilku godzinach trafilam na stol operacyjny . Usuneli mi na okres dwoch tygodni czesc czaszki po lewej stronie zaaplikowali dreny i tak spedzilam trzy tygodnie w szpitalu . Po wyjsciu ze szpitala czulam sie dobrze procz leku o wlasne zycie na przyszlosc. Po tygodniu powrotu do domu zaczelam odczuwac bol po prawej stronie jakby nerki okazalo sie ze to jednak skrzepy w plucu . Obecnie biore zastrzyki oraz leki i caly dzien rozmyslam jak dalej zyc czy potrzebuje jakies specjalnej opieki ...specjalnego trybu zycia .Dlatego tutaj pisze poniewaz nie do konca rozumiem lekarzy ze wzgledu na jezyk a niewiedza mnie jeszcze bardziej doluje . Przed tym wypadkiem bylam szczesliwa , wesola i nie zylam w takim strachu jak obecnie . Nie mam kogo zapytac bede wdzieczna za pomoc .