Nati12
dretwienie pośladków maiłam, dretwienie czubka nosa, kciuka. Obecnie męczy nie pieczenie twarzy i zawroty głowy. Włąsciwie nie zalażlam jakiegoś objawu, którego bym nie miała przez te 18 lat cierpienia na nercicę.
No czekam właśnie na jakąś pozytywną opinię na temat terapi.Czytam od kilku dni wpisy. Jetsem trochę w szoku, że tyle jest osób z nerwicą. normalie jak opowiadam znajomym to patrzą na mnie jak na wariatkę. teksty pod tytułem weśsię w garść doprowadzają nie do szału. Zauważyłam jąkoś powtarzalność . Zawsze wiosną jest gorzej. Zgadzacie sie ze mną?
Na tym formum jestem nowa. Mam 39 lat . Pierwsze objawy lekowe dostałam jak miałam 21 lat. Zaten choruję juz sporo czasu. Przez ten czas zdążyłam wyjść za mąż, urodzić dziecko a teraz konczę studia. Jak widać da się żyć. Inna rzecz to jakoś tego życia. Mam wrażenie że ciąglę walczę. Są oczywiście jakieś momenty lepsze ale nawoty tej choroby są poprostu wykańczające. Każdy następny nawrót choroby mam wrażenie jest gorszy. Czasmi nie ma już siły. Leki? brałam antydepresanty i inne świństwa. Poamgają na chwilę. Moją ostatnią nadzieją jest terapia. Napiszcie czy działa?