Skocz do zawartości
kardiolo.pl

anigloss

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia anigloss

0

Reputacja

  1. Hej :) mam tak samo jak wy.. zaczeło się w gimnazjum, ale to były nieznaczące objawy.. tak jakbym nie łapała rzeczywistości- wiecie o co chodzi :) potem był spokój.. i zaczęło się przed maturą ... kręcenie się w głowie, duszności, strach... i problem z przełykaniem śliny... zaczełam się nią ksztusić.. to chyba najgorsze co może być.. mam to do dzisiaj chociaż minał juz prawie rok... teraz studiuje na pierwszym roku. nie chodze na zajęcia bo się źle czuje.. przeraża mnie sam dojazd.. zajmuje mi około godziny.. gdyby coś mi się stało nie byłoby nikogo kto by mogł mi pomoc. nie byłoby żadnego mieszkania w pobliżu w którym mogłabym się położyć.. ta mysl mnie przeraza, sama się nakręcam... to jest chore, nie chce tak żyć. wszyscy mowią że czasy studenckie to najlepszy czas w życiu.. a ja? ja go nie mam bo nie chodze na zajęcia, jestem zamknięta na nowych ludzi.. i tak w koło macieja.. jak juz przychodze na zajecia to czuje się samotna bo wszscy juz sie znaja,a ja nie znam nikogo... wtedy wzrasta we mnie uczucie że jestem sama ze jak źle sie poczuje to nikt mi nie pomoze... i tak cały czas. mam ochote wyjechac, odpoczac, ale sie boje! boje sie wakacji-- bo jest duszno, gorąco.. kiedys jeździłam wszedzie, mogłam usiedzieć w autokarze 30 h, jechać na wymiane Niemiecką do ludzi których kompletnie nie znam i mieszkać z nimi w jednym domu.. a teraz? nie moge pojechać do innego miasta... kiedys duzo jeździłąm rowerem. a teraz? bałabym się że zemdleje bo się zmęczę.. męczy mnie to.. ale z drugiej strony boje się iśc do lekarza,b o boje się że wyśle mnie do szpitala psychiatrycznego.. a i jakby tego było mało to jestem jeszcze hipochondryczka :) ehh.. dajcie jakies rady jak moge sobie pomoc. pozdrawiam
×