Ehehe. masakra ile jest ludzi co maja takie jak ja akcje. Mrowienia, uciski, swędziawki, duszności, kołatania, rozdrażnienie, bezsenność, łażenie na śpiochu, nadmierna sennośc- jako nieodłączny element życia! :) do tego motyw , że tak z pół godziny po alkoholu odpada mi poprostu głowa z bólu albo serce wali jak oszalałe. Więc od trzech lat nie pije, ograniczam sól słodycze, 0 kawy- bo i po co jak i bez tego mam atrakcje? ergo-ciągły post:) Mysle, że po prostu nie jesteśmy stworzeni do tego nowoczesnego świata skoro nawet rozmowa z panią w zieleniaku jest stresem. Ta...i to ciągłe wmawianie sobie *nic mi nie jest, to wszystko dzieje sie w mojej głowie, skup się na relaksie i pozytywach*. za którymś razem to już robi się zabawne:D