Witajcie, przez dwa tygodnie czulam sie super. Wreszcie sie wyspalam, zrelaksowalam, nie mialam zadnych dodatkowych skurczow, az do dzisiaj. Pekla banka mydlana.... dlaczego to tak jest, ze one raz sa ,raz ich nie ma?Oczywiscie w miedzy czasie mialam holter i ani jednego skurczu. Pieniadze wyrzucone w bloto...Jutro odbieram wynik. Zazaz przed tym jak na jakis czas ustaly, oczywiscie przejechalam sie na pogotowanie, bo tak mna rzucalo, zrobili mi ekg i nic nie wykazalo.Tylko, ze nigdy podczas takiego badania mi nic nie przeskoczylo. Nie moge tego zapisac!I to mnie strasznie meczy, bo jakby chodze to tych lekarzy, a oni nie maja zadnego potwierdzenia, ze cos sie ze mna dzieje. Ale lekarz byl bardzo sympatyczny. Najpierw zapytal od kiedy tak mam, powiedzialam ze juz dlugo, a on na to ze gdyby to bylo cos groznego to na pewno do tej pory juz cos by sie ze mna niedobrego stalo. Niby pocieszajace ale jakos nieprzekonywujace....
Pozdrawiam