Witam wszystkich,dziękuję za miłe słowa,do* Kielce*-biorę bisocard na zwolnienie tętna a teraz psychiatra przepisał mi hydroxyzynę, ale niewiele mi ona pomaga.Najgorzej jest rano, kiedy serducho mi chce wyskoczyć i tylko czekam,kiedy przyjdzie atak, poza tym denerwuję się, że nie będę mogła iść do pracy i ogólnie jest masakra.Najgorsze są noce, kiedy jakaś zmora mnie budzi i jazda na całego, doszło do tego, że w nocy dzwonię na telefon zaufania, bo tam można pogadać z psychiatrą. Nie mam już chwilami siły.Pozdrawiam wszystkich