Skocz do zawartości
kardiolo.pl

DOMINIKA2

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia DOMINIKA2

0

Reputacja

  1. DOMINIKA2

    Po ablacji

    Witam wszystkim, wczoraj znowu znalazłam się znalazłam w szpitalu - tym razem ból zamostkowy i tachykardia, lekarze już nie wiedzą jak mi pomóc więc spędziłam kilka godzin na oddziale ratunkowym z zalecenie oszczędzania się ( kurcze- już chyba bardziej odpoczywać nie można) i kontaktu z moim kardiologiem . Lekarka, która mnie badała najpierw zbladła widząc moje ekg a potem stwierdziła że mam taki zestaw powikłań poablacyjnych że aż strach! jak ktoś mi jeszcze powie że te drobne niedyspozycje po ablacji (którą ja miałam 11 lat temujak uczucie że zaraz się zacznie częstoskórcz, miną to powiem tyko jedno-- nie ma wierzyć w bajki i zejdźcie na ziemię ludzie
  2. DOMINIKA2

    Po ablacji

    Dostałam, przeczytałam, odpisałam, mam nadzieję że pomogłam! Pozdrawiam :-)
  3. DOMINIKA2

    Po ablacji

    SOLE 32 - Czekam i pamiętaj - nie jesteś sama!!
  4. DOMINIKA2

    Po ablacji

    Wiem jak to jest , gdy jesteś otoczony ludźmi a mimo to czujesz się mega samotny, wiem jak to jest słyszeć tysiąc razy dziennie *nie przejmuj się - będzie dobrze* ale nikt, kto tego nie przeżył nie potrafi nawet w maleńkim stopniu tego zrozumieć!! kurcze- jak cudownie że istnieje to miejsce, że można pogadać i podzielić ten strach i ból . DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM!
  5. DOMINIKA2

    Po ablacji

    Do SOLE 32- Spokojnie, pamiętaj- nie Jesteś z tym sama!!
  6. DOMINIKA2

    Po ablacji

    DO SOLE 32 - Witam, przepraszam że tak długo się odzywałam ale ostatnio z moim zdrowiem jest kiepściutko bardzo chętnie odpowiem na wszystkie Twoje pytania ale wygodniej mi jest przez maila- mój adres to- DOMA8317@wp.pl Pozdrawiam- Zdrówka życzę i czekam na kontakt
  7. DOMINIKA2

    Po ablacji

    Witam.Ablację miałam 11 lat temu i rzeczywiście- częstoskórcze się skończyły ( na jakieś 5 lat) ale wróciły i przyprowadziły ze sobą moich nowych *przyjaciół*- bradykardię, blok I i II stopnia, utrwalone zaburzenia rytmu serca i ciągle wisząca nade mną groźba wczepienia stymulatora.Żyję z bombą zegarową ,która może w każdej chwili wybuchnąć . Czy warto było? Chyba tak. Przez te 5 lat było wspaniale. Nawet nie wiesz jaka to jest radocha * nie czuć * swojego serca!Pozdrawiam. Dominika
×