Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jestem tu nowa ,a zapisalam sie na to forum bo juz nie wiem co robic. Podobnie jak Wy mam nerwice. mialam juz kiedys,a teraz wrocila i od kilku miesiecy mecze sie niesamowicie. tu,gdzie mieszkam,na wizyte u psychologa czekalabym rok,a nawet dwa (!) a na prywatne wizyty mnie zwyczajnie nie stac. Wiem,ze nie jestescie lekarzami,ale wiem tez ze cierpicie tak jak ja,a ja nie chce juz byc z tym sama. moim glownym problemem jest bezdech przy zasypianiu,kiedy zrywam sie z lekiem,ze nie oddycham. wczesniej sen koil moje nerwy-teraz boje sie zasypiac,jesc,bo wszystko staje mi w przelyku i boje sie ,ze sie udlawie...caly czas jestem spieta. mam walium od lekarza rodzinnego ale biore naprawde sporadycznie bo nie chce sie uzaleznic. moze znacie jakies sposoby ,zeby jakos to wszysko wrocilo do normy?...