Witam,
Od kilku lat cierpię na nerwicę i najczęstszym objawem u mnie i jak widzę u innych jest strach że stracimy przytomność. Robi mi się słabo, nogi jak z waty, ściemnia mi się przed oczami, tracę ostrość wzroku itd. Staram się z tym walczyć ale zawsze uciekam z jakiegoś miejsca, wychodzę z autobusu, czy po prostu robię jakieś nerwowe ruchy jak bym sam siebie miał ratować.
Od 5 lat jak choruję jednak nigdy nie straciłem przytomności. Czy to dlatego że uciekałem i się ratowałem? Czy ktoś w ogóle stracił przytomność chorując TYLKO I WYŁĄCZNIE na nerwice podczas ataku?