Skocz do zawartości
kardiolo.pl

magda2

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia magda2

0

Reputacja

  1. witam, kiedys juz tutaj pisalam. lekarz ostatnio dal mi holter- iteraz czekam na wyniki ale oczywiscie czulam sie idealnie. Od kilku dni czuje sie pakudnie. Ja porpsotu nie daje juz rady, siedze teraz i czekam az nadejdzie skurcz. wczoraj jak prowadzilam swoje malenstwo do przedszkola nastapil skurcz ktorego praktycznie nie odczulam za to panika i tak byla, ja zaraz cala sie trzese, musze gdzies usiasc na chwilke gdyz serce wali mi jak opetane a po drodze do przedszkola nawet ie ma zadnej lawki po drodze, praktycznie w biegu doszlam do przedszkola minelo 15 minut i mi przeszlo ale caly dzien byl meczarnia, wielkie wyczekiwanie na skurcz. dzisiaj rano mailam to samo. wzielam kapiel w wannie i na chiwle po kapieli usiadlam na wanne nagle poczulam jak mi serce zwalnie,delikatny skurcz i odrazu ucisk na zaoladku. czy to ma cos wspolnego z zoladkiem? czesto mam skurcze podczas bekania, nie wiem czy to moje paranoje. ja juz po prostu nie daje rady. lekarz przepisal mi propanolol-ale ja sie po niz zle czuje, tutejsi lekarze twerdza ze nic mi ie jest-a mieszkam w szkocji. w czerwcu lece do kraju, moze moze mi ktos polecic dobrego kardilogoa, mieszkam w okolicach szczecina. jest ze mna tak tragicznie ze boje sie na dwor wychodzic bo tam najczesciej lapia mnie skurcze ale jak siedze w domu to sie obzeram slodyczami, ktorych nie moge jesc bo one tez sa przyczyna szybkie bicia serca a potem skurczy u mnie. podziwiam mojego meza ze od 9lat znosi to wszytko, czasami nie mowie mu ze zle sie czulam lub czuje. najgorsze jest to ze moja 5-letnia coreczka to wszytko obserwuje. nie chce by kiedys cierpiala tak jak ja ,bo to paskudne chorobsko. pozdrowaim wszytkich serdecznie i zycze zdrowego dnia bez skurczow i chorych mysli :)
  2. witam dziewczyny, dawno mnie tutaj nie bylo, pozdrawiam wszystkich. wczoraj zalozyli mi holtera, mam nadzieje ze cos wykaze, bo usg i ekg nic nie wykazaly a skurcze nadal sa. ja spadam do pracy, milego dnia zycze wszystkim
  3. czesc dziewczyny :) dzisiaj moj maz wrocil do pracy, obowiazki przy dziecku oraz zakupy spadly na moja glowe. spalam dzisiaj chyba z 12h. jestem wypoczeta, dobrze sie czuje a jednak sie boje ze cos sie stanie. najbadziej boje sie skurczy kotre nadchodza czasami niespodziewanie. ale mysle ze bedzie dobrze. tlumacze sobie ze to mje paranoje. odezwe sie wieczorkiem i powiem jak mi minal dzien :) pozdrawiam. fajnie jest sie wygadac :)
  4. aga24.... mam to samo jesli chodzi o leki. lekarz z uk -rodzinny przepisla mi propanolol, pierwsze co internet i jakies inforamcje na temat leku, czy wogole znany jest w polsce. bylam szczesliwa ze tak, jedna ze stron jaka otworzylam jako pierwsza bylo kardiolo.pl i czyjas inforamcja na temat tego leku, zostalo wymienione na co ten lek w sumie jest i ktos napisal ze jedna z wad jest blokada serca. dla mnie to jak gwozdz do trumny, za kazdym razem jak biore ten lek, jest wielki strach i panika ze jak dostane skurcz, to w momencie gdy serduszko bedzie wolno pracowac moze dojsc do blokad, to jest okropne takie wmawianei sobie, najgorsze to to ze wiem ze tak nie jest ale gdy sie zle czuje, wierze we wszytko nawet w to ze to juz moj czas nadszedl. nie chem tego. wiem ze kiedys to minie, na jakis czas, raz juz tak bylo. a moze i nie wtedy bylam o wiele mlodsza :(
  5. witam was ponownie, propanolol uspokaja moje serduszko, i to za mocna czasami- taj jak to bylo dzisiaj. gdy bije za szybko, boje sie, gdy po lekach bije za mocno, tez sie boje ze dojdzie do jakiejs blokady podczas skurczu. obecnie mieszkam na terenie UK- tutaj zglosilam sie do kliniki kardiologicznej, robili mi ekg oraz usg i nic ie wykazalo, kompletnie nic. zapytalam sie lekarza, jak to mozliwe? skoro w polsce powiedzieli ze jest jakas wada. pod koniec lutego dostane hoster na 24h, mam nadzieje ze wykarze jakis skurcz bo jak nie to biore wszytkie badania z tad i lece do polski na ponowna wizyte z kardiologiem. niestety nie lecze sie u spychiatry, od czasu do czasu biore signopan, juz go kiedys bralam ale to silny lek, mi wystarczy polowa tabletki. poprosilam mame by przyslala mi deprim, widziala reklame w telewizji, moze bedzie dobry. pozdrawiam i zycze kolorowych i spokojnych snow
  6. witam, mam na imie magda. zaczelo sie to 9 lat temu i wtedy wydawalo mi sie to straszne, potem mialam spokoj albo nie chcialam o tym myslec, poza tym urodzilam dzecko i ono bylo najwazniejsze. ale jakis rok temu zaczelo sie ponownie. staralm sie z tym walczyc ale to bylo silniejsze odemnie. w koncu poszlam i porobilam badania. najpierw bylo ekg, potem ekg wysilkowe i usg serca. pani, ktora mi robila badanie stwerdzila ze to tak zwana nerwica serca, do tego wypadanie plata zastawki i dodatkowe skurcze. taka postawila mi diagnoze. zalecenie, nie denerwowac sie, nie przemeczac, zadnych wmowek i takie tam. ale z tym czyms nie da sie zyc, jak tu sie nie martwic, jak tu chodzi o moje zycie. mam male dziecko i jak cos mi sie staie juz jej wiecej ie zobacze. dzisiaj bylam w pracy i poczulam sie zle, zaczelam robic sie nerwowa wiec wzielam tabletke-propanolol- i wtedy sie zaczelo, po jakis 2h zaczelo mnie dusic, nogo zaczely mi sie uginac, goraco, ja za telefon i do meza, przjedz po mnie bo sie zle czuje, chyba umre, jest ze mna od samego poczatku jak zaczely dziac sie ze mna te dziwne rzezy i wie ze to sa tylko wmowki, ze musze usisasc uspokoic sie i przejdzie, ja tez o tym wiem, ale w pierwszych 15 minutach jest panika, strach,walka o zycie, bo przeciez tu chodzi o serce, moge umrzec. ja sobie juz nie radze. moje dziecko obserwuje co sie ze mna dzieje, a nie chce by na to patrzala,bo sama czasami mowi ze ja serduszko boli gdy ma sprzatnac zabawki. prosze poradzcie, jak wy sobie z tym radzicie. bo ja naprwade jestem juz bez silna. najgorsze jest to ze boje sie na dwor wychodzic, bo njaczesniej tam mnie lapia skurcze, przestalam wychodzic na spacery, przytylam i ciezko mi, do pracy maz zaczal mnie wozic, bo narazie siedzial bez pracy ale od poniedzialku wraca do pracy i juz sama mysle tego ze bede musiala isc do przedszkola a potem do pracy mnie przeraza. dlaczego to chorobsko jest takie paskudne :( pozdrawiam magda
×