Skocz do zawartości
kardiolo.pl

moldy

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez moldy

  1. Juuulia, nie przejmuj się. Jak ja przypomnę sobie moją studniówkę to mnie aż słabi:P jeszcze wtedy nie miałem nerwicy(takiej ostrej) po prostu stress. To było 2 lata temu. Moja partnerka hoo, podeptałem ją chyba z tysiąc razy jak z nią tańczyłem. A jak piłem kawę to ręce tak mi drżały,że szok. Filiżanki nie mogłem spokojnie położyć na spodeczku bo jak kładłem to dzwoniła o nią. Jak już ktoś tu napisał, nie uciekłaś, wytrzymałaś do rana, jest się czym ciszyć. Pewnie jak oglądniesz nagranie (o ile oglądniesz bo ja nie miałem odwagi:P) to wyjdzie że nie było po Tobie tak strasznie widać stresu. Nie zadręczaj się tym co było, żyj jutrem(a najlepiej weekendem). Ja sobie nie mogę wyobrazić co będę robił w piątek po południu, bo o 11 mam ostatni egzamin w sesji i wreszcie będę się mógł zabrać a jakąś konkretną robotę, a nie tylko zeszyt książka internet. Tak mnie to okropnie męczy, bardziej niż wysiłek fizyczny. Ale się pocieszam że przeżyłem już dwie sesje to czemu bym trzeciej miał nie przeżyć. Trzymajcie się cieplutko do miłego:)
  2. Dziękuję wszystkim co rozumieją, a w szczególności Pani Jadwidze, która nas tu wspiera, rozumie i pomaga:)
  3. A mi od paru dni towarzyszy dziwne odczucie jak bym był pijany, a nie piłem już od dłuższego czasu. Czuję się tak dziwnie jakby wszystko co mnie otacza działo się w jakimś filmie. Z natury jestem człowiekiem nieśmiałym, a wstanie jakim teraz jestem czuję się bardziej wyluzowany. Nie mogę się skoncentrować na nauce a we środę mam egzamin. Spróbuję pójść do okulisty bo noszę okulary, a w ostatnim czasie tak jakbym zaczął lepiej widzieć, jak zdejmę szkła to za jakiś czas ustanie ten dziwne uczucie, po czym za jakiś czas wróci.
  4. A jeśli chodzi o ataki duszności to też je czasem mam chcę wziąć głęboki oddech i albo czuję jakby moje płuca miały połowę swojej objętości, albo mocno zakuje mnie w okolicy serca. Najczęściej dopada nie to jak mam wysokie ciśnienie podchodzące pod 145/90
  5. Hmm myślę że to nie ma nic wspólnego z wadami wrodzonymi serducha, ale nerwica może przyczynić się do ich powstania. Tak ja to widzę (i czuję). Mnie najbardziej dołuje to że sam się wprowadziłem w ten stan i nawet wiem przez co, ale jest to bardzo osobista sprawa, a wszystkie współczynniki zewnętrzne tylko pomogły mi się zagłębić w nerwicę. Jak już wcześniej pisałem pozytywne myślenie i ODPOWIEDNI relaks to podstawa.
  6. Witam, śledzę już parę dobrych dni ten wątek i jak zobaczyłem ile ludzi ma podobny problem to mi się jakoś lepiej zrobiło. Mam 21 lat i od jakiegoś roku prześladuje mnie nerwica. Zaczęło się od skakania powieki, na jakiś czas ustało, później było tylko gorzej zaczęła drętwieć mi lewa ręka, kłucie w klatce piersiowej, bule karku zawroty głowy. Wpadłem w obsesyjne badanie swojego pulsu co mnie jeszcze bardziej nakręcało, no i popularne tutaj ataki. Najczęściej w nocy. Ostatni atak miałem w tamtym tygodniu w niedzielę. Myślałem że mi serduszko wyleci tak szalało trwało to może ze 2 minuty(tak mi się zdaje) po czym wszystko wróciło do normy. Odkąd zacząłem łykać magnes i witaminę B6 tak jakby trochę przeszło. Staram się relaksować muzyką z reguły pomaga, ale znowu zbliża się sesja i wiecie sami jak to jest. Najgorsze jest to że nie mam z kim o tym pogadać:( a do lekarza boję się iść bo zaraz uznają mnie za wariata(rodzina). Ktoś tu pisał że wiele dzieje się w głowie i tu chyba jest 100% racji. Też kiedyś bolał mnie brzuch i pojawiał się przeróżne scenariusze. Ale staram się myśleć pozytywnie i w tym jest chyba moc. Pozdrawiam Was i trzymajcie się cieplutko;)
×