Witam mój ojciec w kwietniu 2010 trafił do szpitala w wyniku zaduszania się i z opuchniętym brzuchem. Lekarze podczas badań stwierdzili płyn w osierdziu, płyn został ściągnięty a tatę wypisali ze szpitala po 1m-c z tymi samymi objawami tata znów trafił do szpitala gdzie ponownie ściągnięto mu płyn z osierdzia po przeprowadzeniu badań lekarze nie wskazali przyczyny skąd i dlaczego pojawił się płyn ponownie tata został wypisany do domu taki stan powrotów do szpitala odbywał się średnio co 3tygodnie w połowie lipca lekarze zdecydowali o przeprowadzeniu operacji na sercu. W trakcie operacji pobrali wycinek. Lekarz stwierdził iż operacja niepotrzebnie się odbyła ponieważ guzek którego oni podejrzewali okazał się pogrubioną ścianą lewej komory. Tata wrócił do domu, gdzie miał problem z oddychaniem i dochodziło do zaduszania się. We wrześniu tata ponownie trafił do szpitala lekarze nie wiedzieli czemu tak się dzieje i bezradnie rozkładali ręce. Na opuchnięte nogi tata dostał leki min furosemid. W styczniu 2011 tata ponownie trafił do szpitala z tego samego powodu( zaduszanie się) w szpitalu dostał heparynę na rozrzedzenie krwi-6 dawek dziennie plus tlen. Cały czas dochodzi do zaduszania się, nogi przy kostkach i brzuch są spuchnięte. Tata odczuwa silny ból w okolicach wątroby doszło do krwotoku. Ma miec robioną gastroskopie i biopsję wątroby ponieważ na zdjęciu usg widac twory o niezidentyfikowanym pochodzeniu. nie stwierdzono nowotworu górnych partii ciała podczas poprzednich badań proszę o porady i opinie ponieważ lekarze stwierdzili że nie są w stanie tacie pomóc. (mam wszystkie wyniki taty od początku pierwszego pobytu w szpitalu- mogę dopisac)