Skocz do zawartości
kardiolo.pl

hekate

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez hekate

  1. Te symptomy mam codziennie odkad pamietam, ale nie przeszkadzają mi. nadal nie zdecydowałam się na psychiatre jestem zmeczona aby mowic o tym co było co jest a co bedzie to nawet nie wiem.
  2. dziękuję Ci Karoten za komentarz. Właśnie odebrałam wyniki rezonansu głowy i wszystko jest w porządku tak jak eeg głowy, echo serca, ekg serca... Zastanawiam się nad wizytą u psychiatry, ale nadal mam wątpliwości, to dla mnie duża decyzja. Gdy jeszcze chodziłam do technikum stwierdziłam, że zrobię krok do przodu, czyli pójdę do pani psycholog w szkole - jednakże rozczarowałam się, myślałam, że pomoże mi dobrą radą itp itd abym uporała się z problemami, ale ta uznała, cytuję *jesteś popaprana emocjonalnie* w tym czasie weszła nagle nauczycielka i się razem zaczęły śmiać, że coraz więcej popapranych emocjonalnie uczniów ma w gabinecie...Trudno było mi zrobić ten krok, w szczególności że nie ufam ludziom....
  3. Dziękuję za odpowiedzi. Coraz częściej występują u mnie wymienione objawy i dochodzą nowe m. in. straszny ból głowy. Nie da się tak funkcjonować. Ciągle zwlekam z odwiedzeniem psychiatry... W ciągu 3 ostatnich lat miałam ciężko i odbiło się to na mojej psychice, ale myślałam że daje sobie rade.. no ale widać skutki... zresztą to wszystko nie trwa 3 lat a od dawien dawna, z jedną różnicą... co rok jest jeszcze gorzej. naprawdę dziękuję za pomoc...
  4. Nie wiem co sie ze mna dzieje... wczoraj naskoczyłam koleżankę, która jest innego wyznania i mówiłam że zabije ich wyznawców. i nie czułam poczucia winy ze takie okropne rzeczy mówie.. nie rozumiem
  5. W histerii? ale to przychodziło naglę, nawet w czasie kiedy byłam zrelaksowana i normalnie siedziałam. zapomniałam napisać.. kiedy po takich akcjach wchodziłam do szkoły musiałam z niej szybko wyjść, ponieważ dusiło mnie (szkoła to nie jakaś fobia czy coś, może to ciśnienie temp ..) kiedy szłam się zwolnić do nauczycielki nie mogłam przejść przez długość korytarza, ponieważ coś mi zgniatało klatkę piersiową co powodowało, że z trudem oddychałam i szłam. to było straszne.. koleżanka musiała mi pomóc wejść po schodach (gdy miałam lekcje na górze)
  6. PS: Czesto licze bezsensowne liczby, nr telefonu gg, rejestracje, gdy mam te, dretwieje mi gardlo i kawalek klatki piersowej a gdy dotkne szyi jeszcze abrdziej sie dusze
  7. Lekarze mi mówią, że mam nerwicę. W moim życiu przeżyłam wiele. Kiedy doszłam do siebie, było w porządku, gdy chodziłam do lekarza rodzinnego zawsze mnie pouczał bym poszła do psychiatry bo mogę mieć skutki uboczne tych stresów, nie posłuchałam się a czasami przekładałam wizyte do psychiatry ale nigdy ngo nie odwiedziałam. Ostatnie 5 miesiecy było dla mnie okropne... to nie daje mi funkcjonować. badałam się. Robiłam morfologie, test na tarczyce, echo serca, usg serca, itp itd i wszystko jest dobrze pozostało mi tylko iść znów do neurologa. Mam 19lat jestem młodą osobą a czuję się na 50lat. Co mam zrobić by było mi lepiej? Czesto myślę o zmianie otoczenia. Czy na pewno mam nerwicę? Podaje wam objawy by się dowiedzieć jaką mam nerwice bo czytałam że są rozne jej rodzaje. Jak możecie napiszcie co o tym sądzicie i na jaki rodzaj nerwicy podpadam. Do psychiatry napewno pójdę(jak będe miała 70zł na wizyte). Doradzcie mi jak mam zmienic to wszystko, jakieś cwiczenia... wszystko co mi pomoze Moje objawy: -brak czucia pewnych obszarów skóry, zaburzenia wzroku, słuchu, nadmierna wrażliwość na bodźce, duszności, uczucie ciasnoty w klatce piersiowej -napięciowy ból głowy, ból żołądka, serca, kręgosłupa, zawroty głowy, drżenie kończyn, kołatanie serca -urojona ciąża(mimo ze nie lubię dzieci i nie współżyje), zaburzenia równowagi, napady drgawkowe przypominające padaczke -zespół neurasteniczny (poczucie nieustannego zmęczenia), -natręctwo - gotuje sie od środka, chcę wręcz zabić kgooś kto mimo że ma dużo miejsca na chodniku i nikt nie przechodzi tylko ja stoje to musi sie o mnie otrzeć nawet leciutko, naprawdę moge w kazdej chwili wybuchnąć i zaatakować kogos mimo ze jestem spokojna osoba -trudności w koncentracji uwagi -zaburzenia pamięci (i to bardzo wielkie) -subiektywnie odczuwalne zmiany w percepcji rzeczywistości -fobie - patologiczny lęk przed pewnymi przedmiotami,ludziami,filmami,miejscami,duchami, demonami,sytuacjami. -lęk wolnopłynący, nieokreślony niepokój -brak motywacji, apatia, -stan podwyższonego napięcia, poirytowanie -labilność emocjonalna -przygnębienie -zaburzenia snu -wrażliwa i nieodporna na stresy osobowość poddawana jest presji sytuacji -mieszane zespoły lękowo - depresyjne, napady lękowe -egocentryzm, poczucie niezrozumienia, postawą roszczeniową oraz pretensjami do otoczenia - silne pocenie się - brak tchu - drżenie - uczucie dławienia -przyspieszony oddech -nerwicowe błędne koło -zaniżone poczucie własnej wartości i dążenie do kompensowania go szczególnymi osiągnięciami -ból i dyskomfort w klatce piersiowej - utrata radości życia -myśli o krzywdzeniu innych i siebie -spadek aktywności - słabość - mrowienie - dreszcze, oblewające uczucie gorąca i zmina (pierw mi gorąco nagle a potem staje się lodowata i mi zimno) -izolacja w domu, -myśli samobójcze- zdarzały się chwile, po których zostały tylko blizny - mam niskie cisnienie 100/50, a przy kołataniu wiem ze mam wysokie. to sie zaczeło podkoniec lipca w pociagu. nagle zdrętwiała mi twarz, zaczelam zle widziec, padłam na kolana bo ich nie czulam, trzeslam sie, prawie nic nie czulam tylko słyszałam jak moje serce bardzo szybko bije ponad norme, ludzie w pociagu byli przerażeni, wzieli mnie do okna ale tlen w pociagu i z okna mnie dusił, mimo że nie czulam ulgi z oddychania proboalam oddychac, bo wtedy myslalam ze ja moge nie czuc tego ale moj organizm tak, myslalam ze umieram, gdy zamknelam oczy widzialam chyba z miliard niebieskim kropek ktore szybko sie ruszaly w prawo i lewo.. potem to wszystko wrociło we wrzesniu i mam takie cos jakiis czas... naprawde mnie to meczy.. mam nadzieje ze bedziecie wyrozumiali i udzielicie mi swojej pomocy
×