Witam,
poszukuję informacji o ewentualnych powikłaniach po biopsji tarczycy. 2 dni temu takiemu zabiegowi właśnie się poddałam i czuję się nie najlepiej. Sam zabieg, faktycznie, nie należał do przyjemnych, zwłaszcza, że sporo z płynowej zawartości guzka w lwym płacie tarczycy mi wyciągnięto. Niepokoi mnie natomiast, że z godziny na godzinę odczuwam coraz dokuczliwszy ból po lewej stronie szyi i twarzy. Drętwieje mi kark, boli okolica tarczycy, mam problem z przełykaniem i wrażenie, że bolą mnie wszystkie zęby po lewej stronie twarzy. Czy ktoś spotakał się z czymś takim? Czy jest możliwe, że podczas biopsji doszło do naruszenia któregoś z nerwów. Proszę o pomoc, bo nie wiem, czy biec z tym na konsultację, Usg czy po prostu to normalne i trzeba przeczekać? Dodam tylko, że paracetamol nie pomaga. Dziękuję za pomoc!