Miałem podobną sytuację. Okazyjne palę (po tej sytuacji postanowilem w ogóle nie palić). W niedzielę z kumplem zapaliliśmy i nagle poczułem się źle: kołatanie serca, stany lękowe - położyłem się. Na dodatek w tym czasie chorowałem (kaszel, katar) i do końca nie byłem wyleczony. Serce bardzo mi waliło i myślałem, że zaraz zejdę z tego świata, na dodatek miałem jakieś halucynacje. Następnego dnia źle się czułem - osłabienie, zaburzenia równowagi, ból głowy i trwa to już to 3 dzień, możliwe że choroba mi się pogorszyła przez to. Byłem u lekarza i przepisała antybiotyk. Teraz już wiem, że to był mój ostatni raz i już nigdy nie zapale.