Od niespełna roku mój 12-letni synek ma stwierdzony zespół wpw, nie bede sie rozpisywac w jak dramatycznych okolicznościach sie to objawiło, wcześniej był zdrowy jak *rydz*, dwukrotny pobyt w szpitalu(nie byl w stanie sam przerwac atakow), kardiolodzy jednoznacznie zdiagnozowali zespol wpw.
Sporo czytalam o ablacji, wspominali tez lekarze.Jest jednak problem, ponoć ta wiązka nerwowa jest umiejscowiona w bardzo pechowym miejscu i ablacja jest niemożliwa, poza tym, każą czekać bo syn jest ponoć za mały na taki zabieg
Ja nie chciałabym jednak żyć od ataku do ataku , w ciągłym strachu, może jednak można mu jakoś mu pomóc.
Byłabym bardzo wdzięczna za podanie jakiegoś namiaru na naprawdę dobry i godny zaufania ośrodek lub konkretnego lekarza, mieszkamy w Szczecinie
Nie byłoby problemu z dojazdem w jakieś inne miejsce
Młody jest bardzo żywiołowy i pełen energii, a tu tymczasem nawet z wf-u ma zwolnienie,musiał zrezygnować z treningów judo i kosza, o wakacjach wogóle nie ma mowy-tylko pod opieką mamy,.
Dlatego jezeli jest szansa na jego wyleczenie, zrobie wszystko co w mojej i doktorów mocy
Będe wdzięczna za informacje,pozdrawiam wszystkich i życzę
ZDRÓWKA!!!!