Skocz do zawartości
kardiolo.pl

gadonis

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gadonis

  1. Witajcie kochani wczoraj bylem u lekarza powiedzialem co sie dzieje ze lecze sie na nerwice ale nie ma postepu od razu na miejscu zrobilismy ekg i poziom cukru wyniki pozytywne pani doktor wypisala mi skierowanie do szpitala z czego sie cziesze bo moze w koncu cos wyjdzie ze cos sie dzieje albo wykluczymy wszystkie watpliwosci i zostanie tylko dobry specjalista z którymi jest ciezko i brnac do przodu pozdrawiam was i do nastepnego razu czyli zaraz jak wroce ze szpitala opowiem co i jak pa
  2. Ps Ania05 ja sie absolutnie smierci nie boje tylko po prostu mam rodzinke synka i bym chcial widziec jak do rasta ;)
  3. Dzieki wam serdeczne za pomoc i dodanie otuchy macie racje musze popracowac nad myslami i poszukac fachowca bo zona tez mi mowi ze te tabletki nie dzialaja jaa jednak sie ludzilem ze to trzeba wiecej czasu a tu lekka poprawa ale prawie zadna jak sie skataktuje z dobrym lekarzem to napisze co powiedzial i moze razem z wami uda mi sie pomoc jak i rowniez innym osobom pozdrawiam serdecznie
  4. Powiem w skrócie nerwica,,,,,, jest to choroba myśli i duszy to co piszecie to 99% ma nerwice a żeby uspokoić to też ją mam więc musimy jej stawić czoła ja mam w stopniu nie zaawansowanym a objawy moje to mocne duszności przy tym szybsze bicie serca nie chęć do życia senność wieczne zmęczenie głupie myśli ze za chwile umrę choć tak nie jest i to cały czas mnie męczy dzień w dzień co lepsze idziecie do lekarza robicie ekg echo serca dajecie krew mocz a tu wszystko super ?? dzień w dzień myślę czy nie umrę za chwilę a mam dopiero 27 lat cudowną żonę wspaniałego synka więc mam dla kogo żyć lecz choroba ta nerwica często mi daje do myślenia o tej śmierci która nie może jeszcze nadejść bo to tylko mój chory umysł a bardziej właśnie ta nerwica bo jak już wspomniałem to choroba myśli walczę z nią dopiero 2 miesiąc lecz zbierała się ona we mnie 4lata a dopiero 2 miesiące temu wybuchła w skrócie musimy być silni i pracować nad tym a to będzie ciężki kawałek chleba bo to niestety leczy się od kilku w dobrym przypadku miesięcy do 2 a nawet 4 lat możemy się pocieszać że nie jesteśmy sami i gnać na przeciw ;) spokojnie sobie poradzisz biorę ten lek i fakt pierwsze 2 tygodnie od kąt zaczął działać bo na to też czeka się troszkę to nic się nie chcę i ciągle bym spał ale jakoś udało mi się przemęczyć 1 miesiąc i jest ok zmęczenie minęło bo organizm się przyzwyczaił a tak po za tym to jest jeden z słabszych leków w tym kierunku hydroksyzyna nie niszczy organizmu tak jak inne i ma nie wielkie skutki uboczne ale przy tego typu lekach jest to niestety nieuniknione tu mogą się pojawić koszmary i to chyba wszystko pozdrawiam.....
  5. Powiem w skrócie nerwica,,,,,, jest to choroba myśli i duszy to co piszecie to 99% ma nerwice a żeby uspokoić to też ją mam więc musimy jej stawić czoła ja mam w stopniu nie zaawansowanym a objawy moje to mocne duszności przy tym szybsze bicie serca nie chęć do życia senność wieczne zmęczenie głupie myśli ze za chwile umrę choć tak nie jest i to cały czas mnie męczy dzień w dzień co lepsze idziecie do lekarza robicie ekg echo serca dajecie krew mocz a tu wszystko super ?? dzień w dzień myślę czy nie umrę za chwilę a mam dopiero 27 lat cudowną żonę wspaniałego synka więc mam dla kogo żyć lecz choroba ta nerwica często mi daje do myślenia o tej śmierci która nie może jeszcze nadejść bo to tylko mój chory umysł a bardziej właśnie ta nerwica bo jak już wspomniałem to choroba myśli walczę z nią dopiero 2 miesiąc lecz zbierała się ona we mnie 4lata a dopiero 2 miesiące temu wybuchła w skrócie musimy być silni i pracować nad tym a to będzie ciężki kawałek chleba bo to niestety leczy się od kilku w dobrym przypadku miesięcy do 2 a nawet 4 lat możemy się pocieszać że nie jesteśmy sami i gnać na przeciw ;)
  6. Moja historia zaczęła się prawdopodobnie 4 lata temu lecz nie zdawałem sobie sprawy co jest grane , w tym roku nastąpiła eksplozja po bardzo przykrym zdarzeniu z moim synkiem miałem duszności dziwnie mi bilo serce ale to było od różnych sytuacji np upał zmęczenie pracą itp natomiast po przykrym zdarzeniu z moim Kubusiem mam duszności zawroty głowy coś ze wzrokiem lęki że zaraz umrę kiedy cokolwiek mnie z tych rzeczy atakuje a zwłaszcza duszność i dziwnie bijące serce to robię się blady i mam uczucie jak bym miał stracić przytomność lekarze?? robiłem kilka razy ekg echo serca prześwietlali mi płuca krew mocz wszystko pewnie co możliwe prócz usg serca i wszystko rewelacyjnie lekarz mnie wysłał do psychiatry psychiatra chwile popytał mnie co się dzieje i podał hydrox biorę je 2 miesiąc i jest mała poprawa ale doszło budzenie w nocy i głupie myśli np co będzie kiedy umrę albo stracę bliską mi osobę nie mogę wywalić tych chorych myśli z głowy a to mnie nakręca na te wszystkie dolegliwości co można z tym zrobić ?? wiem tylko jedno że nerwica to choroba myśli i bez terapij będzie bardzo ciężko o ile w ogóle możliwe wyjść
×