Witam! mam 19 lat, od 5 lat cierpie na nerwice ale od roku mialam 2tzw silne ataki nerwicy czyli drgawki, paniczny strach przed smiercia trudnosci w zlapaniu oddech itd..przez co trafilam do szpitala.. wczesniej tez mialam cos takiego ze czulam ze umieram ale nie sadzilam ze z czasem przerodzi sie to w tak okropne ataki.. ciezko mi z tym.. w nocy mam strach zasnac bo boje ze sie nie obudze albo cos... wiem ze to siedzi w mojej glowie ale niekiedy nawet nad tym nie panuje... kiedys chcialam sobie cos zrobic ale ten strach przed smiercia mi na to nie pozwolil.. mam pytanie jak wy sobie z tym radzicie? planuje isc do specjalisy ale boje sie ze trafie na takiego ktory mnie nie zrozumie i mi nie pomoze.....
mam tez jeszcze jedno pytanie: czy pogorzenie wzroku o 0,5 dioptri co roku, silne bóle głowy, luki w pamieci czy to sa tez obiawy nerwicy czy moze innej choroby np guz albo cos?? staram sie byc spokojna ale oprocz nerwicy najbardziej martwi mnie moj wzrok... mam nadzieje ze ktos odpisze.. pozdrawiam