Witam.
Mam synka który skończył 4 miesiące. Właśnie dziś wróciłam z kliniki w Zabrzu i okazało się że mój syn ma dziurę w sercu między komorami wielkości 1,5 cm czyli więcej niż pół serduszka. Pani doktor powiedziała że tak duże dziury się nie zrosną i konieczna będzie interwencja. Jeśli dostanie zapalenia płuc luz zapalenia oskrzeli lub będzie miał duszności to konieczna będzie operacja polegająca na otworzeniu klatki piersiowej i zszyciu komory. Jeśli wszystko będzie w porządku to kiedy będzie miał ok 10 kg to będzie zabieg przezskórny polegający na wprowadzeniu cewnika który zamknie komorę. Obydwa zabiegi wiążą się z ryzykiem powikłań. Dodam że syn rozwija się prawidło nie ma z nim żadnych problemów jest zdrowy i cały czas uśmiechnięty przy porodzie dostał 10 puntów w skali apgara. Na wadze przybiera rewelacyjnie. Proszę o pomoc?? Czy nie ma mniej inwazyjnych środków?? Czy musi być interwencja w organizm takiego maleństwa. Może ktoś już miał taką sytuację i udało się zamknąć komorę bez zabiegów i operacji.
Pozdrawiam