Skocz do zawartości
kardiolo.pl

adelajda16

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia adelajda16

0

Reputacja

  1. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny!! Juanita,Nadzieja37 widze że końcówka ciąży daje wam się we znaki ale pocieszcie się że to już tuż tuż.U mnie w miare dobrze,biore leki więc nie karmie piersią (niestety) chociaż niewiem czy bym miała czym bo po tym strasznym nawale mleka w 4 dobie przez który dostałam zapalenie piersi,przyszedł zastój i okazało się że nie za bardzo mam czym karmić.Mały possał 3 dni w ciągu których i tak był dokarmiany butelką bo się nie najadał no i dupa tyle wyszło z karmienia naturalnego. Nadzieja37 mały ma na imie Fabian.
  2. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny ! Wreszcie mogę napisać,dopiero wczoraj wyszłam ze szpitala.Pojechałam 11.07. pod wieczór na ktg bo miałam straszny ból pleców i straszne parcie na kiszke stolcową.A tam jak mnie przebadała położna to zaczęły się skurcze,ozcywiście krzyżowe więc przyjęli mnie do szpitala.Jak wjechaliśmy na porodowke i z kolei lekarz mnie przebadał to skurzcze ustały wtedy powiedział mi że to jeszcze nie to bo szyjka rowarta na 3cm ale jeszcze nie zgładzona i nie gotowa do porodu więc musze zostać na patologi.Wpadłam w panike i zadzwoniłam po swojego lekarza ,przyjechał po ok godzinie zbadał mnie i to samo powiedział,żebym poczekała do jutra to mi wywołają.Jak ja to usłyszałam to myślałam że go chyba trzasne w takim stanie każe mi się położyć no i praktycznie wymusiłam na nim cesarke.Bałam się jak niewiem co ,nogi mi się trzęsły jak galareta ,miałam znieczulenie w kręgosłup,małego wyciągnęli o 22.04 .Dla mnie uczucie nie czucia niczego od pasa w dół było okropne,trzymało mnie dosyć długo bo dopiero ok 4.30 rano zaczęłam delikatnie ruszać nogami.Ale jak całkowicie ustąpiło, to ból był nie do zniesienia ,przez 12 godzin myślałam że umre dopiero później zaczęłam przyzwyczajać się do tego i w miare funkcjonowałam.Wieczorem już postawili mnie na nogi i o dziwo poczułam się lepiej no i później z każdym dniem się poprawia.Mając porównanie między porodem naturalnym a cesarką wole to drugie,mimo że to operacja to szybciej doszłam do siebie,we wtorek ide na zdjęcie szwów. Synuś ważył 3950 i 58 długi.Naprawde ciesze się że mam to za sobą i życze powodzenia każdej z was.Aha mam jeszcze problem z piersiami narazie z powodu okropnego bólu nie jestem w stanie dostawić małego do piersi(mam stan zapalny) karmiłam go tylko 2 dni teraz jest na sztucznym mleczku ,daje mu Bebilon tak zalecili mi w szpitalu.
  3. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Nadzieja37 nie sądze żebyś przegapiła bóle porodowe a objawy przed jego rozpoczęciem u każdego są inne pewne są tylko regularne skurcze a jutro od rana ide do szpitala więc już nic nie napisze,dopiero jak wyjde.A póki co to dzisiaj mam koszmarny dzień ,po nieprzespanej nocy (wyłapałam zaledwie 3 godzinki snu) wszystkie objawy nerwicowe jeszcze mi się nasilają.Czop nadal odchodzi ale nie jest podbarwiony krwią,za to bardzo nawalają mnie plecy ,albo nerki ja sama już niewiem co.Mówie wam dziewczyny ja już nie wytrzymuje,zaraz chyba będe wyła,tak mam już dosyć tej ciąży ,chciałabym żeby mnie uśpili i obudzili po wszystkim.Mam ochote jechać i błagać mojego lekarza żeby tak właśnie zrobił,uśpił i wyjął dziecko.Jutro czeka mnie wywoływanie,i jestem sztywna ze strachu mimo tego znieczulenia,nie jestem w stanie myśleć o niczym innym.Wczoraj mały słabo się ruszał a dzisiaj rzuca się jak szalony,a to jest takie bolesne że już nie daje rady.Boże czuje się fatalnie!!!! SORRY za to marudzenie ale już nie wiem co robić!!!!
  4. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    O i zrobił się poniedziałek.
  5. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Hej! Wszystkie napewno już śpicie ale to nic popisze sobie sama do siebie.W ciągu dnia na maksa chciało mi się spać a teraz totalna bezsennośc,troche ze strachu a troche z tego że po południu mi się przysnęło.Tak jak pisałam wcześniej czop cały czas odchodzi ,średnio co 30min chodze sikać no i zdecydowanie maly się dzisiaj mniej rusza a jak już to mniej boleśnie. Iza29 chwiejność nastrojów w nerwicy to normalka,wciągu całego dnia nastroj mi się zmieniał ze 20 razy dziennie.Przez np 1 godzine uważałam że sobie poradze ,jestem silna,pokonam to wreszcie a później płakałam że już dłużej nie wytrzymam że chyba się zabije albo zwariuje i tak wkoło.I nie musi to być spowodowane braniem leku,tym bardziej że to o polowe mniejsza dawka to po prostu jeden z objawów nerwicy.U mnie to jest tak ,jak opanuje jeden objaw i już się go nie boje to natychmiast w to miejsce przychodzi następny i tak bez końca.
  6. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Nadzieja37 ja troche spanikowałam bo przy pierwszym porodzie wyszedł mi rano o 8 a 17.50 odeszły mi wody i od razu zaczęły się skurcze,ale teraz przypominam sobie że tamten był grubo podbarwiony krwia i było tego bardzo dużo a teraz jest taka biała galareta i co pójde do ubikacji to po trochu ją wycieram.W zasadzie i tak ide do szpitala we wtorek bo lekarz powiedział że ze względu na mój stan psychiczny i na to że zażywam te pól asertinu to nie będziemy czekać. Ja jestem z kujawsko-pomorskiego(Inowrocław) tzn od 9lat tu mieszkam bo ogólnie pochodze z Łodzi.
  7. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Cześć wszystkim! Dzisiaj ok 11 rano zauważyłam że zaczyna odchodzić mi czop ,mam stracha że to dzisiaj się zacznie a ten lekarz od znieczulenia będzie dopiero wieczorem bo jest na wyjęździe w Poznaniu.Jezu jak się boje nawet pisać nie moge,staram sie nie nakręcać ale to silniejsze ode mnie.Znowu czuję takie pobolewania w plecach i już dwa razy bylam w toalecie.
  8. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Ale mi się wywód trzasnął he!he!
  9. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Iza wytrzymaj jescze pare dni każdy na leki reaguje inaczej,ja mialam takie minimalne objawy zwłaszcza jak zaczynałam od połówki.Myśle że i tobie przejdzie i zaczniesz się lepiej czuć,a potem znów świat będzie kolorowy. Musze wam powiedzieć że dopóki człowiek nie zachoruje zwłaszcza na nerwice lękową to nie docenia tego jak ważna jest w życiu równowaga psychiczna ,jakie to szczęście czuć się normalnie tak zwyczajnie.Ja zazdroszcze takim ludziom którzy nigdy tego nie doświadczyli,bo wiem ile ograniczeń wprowadzila w moje życie ta choroba.
  10. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Nadzieja37 mi twardniał nawet wcześniej niż w 33tygodniu, tak kilka razy na dzień ale na krótko za to teraz masakra mam wrażenie że on wcale nie odpuszcza tylko cały czas jest jak kamień. Iza jeżeli dla ciebie lepiej będzie jak pójdziesz na zwolnienie to spoko robisz tak żebyś się dobrze czuła,ale ja gdyby nie te koszmarne mdłości i wymioty to wolałabym pracować.W pracy miałam zgraną ekipę ,śmiechu zawsze było dużo wiec nie było czasu na lęki i panike po prostu czułam się tam bardzo dobrze. Wiecie co dzisiaj już myślałam że będe jechać na izbę miałam takie bóle w plecach które promieniowały do pachwin i brzucha.Łyknęłam no-spe forte i trochę mi przeszlo ale nie do końca. Ogólnie taki ciężki dzień dzisiaj duszno ,duża wilgotność ,nic mi się nie chce.
  11. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Iza29 niewiem czy dobrze robisz że chcesz iść na L4 ja osobiście odradzam ci takie rozwiązanie.Będziesz siedziała w domu bezczynnie i dopiero wtedy będą schizy,wiem z własnego doświadczenia,jestem na zwolnieniu praktycznie od początku a dokladnie od 4 tygodnia.Niestety musiałam bo miałam całodzienne mdłości i wymioty i to bardzo długo bo aż do ok 24 tygodnia,nie nadawałam się do niczego kompletna masakra była.Ale jakbym miala możliwość to bym pracowała bo to jest lepsze od siedzenia w domu.Masz szczęście że możesz w nocy spać,ja przy swoich schizach mogłam o tym jedynie pomarzyć.Bałam się i nie było o tym mowy.A nad tym szpitalem też się zastanów,daj czas zadziałać lekom,i poczekaj aż minie ta burza hormonów w pierwszym trymestrze,niestety muszę ci powiedzieć że pod koniec ciąży kryzys wraca. I nie martw się tymi myślami bo tak jak powiedziała moja lekarka od myśli do czynów jeszcze daleka droga.Ja tez miałam okropne wizje ,bałam się sama siebie,ale teraz wiem że to minie, to wyobraźnia podsuwa nam takie obrazy,nie zadręczaj się tym i skup uwage na czymś innym nawet na jakiejś głupocie. Nadzieja37 jakoś daje rade, odliczam dni do wtorku,ale nie musze dodawać że boje sie jak cholera.Ogólnie jest ciężko,nogi mam jak balony,palce wyglądają jak serdelki,źle sypiam ale gin powiedział że w koncówce to mało która kobieta dobrze śpi także to raczej norma.Mały przestawił sobie godziny i teraz najmocniej nawala mnie od 22 do 24.30.
  12. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Coś mi sie tu podwoiło:)
  13. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Juanita ja właśnie czekam na odejście tego czopa bo wiem że musi wylecieć nie ma opcji że nie ,przy pierwszym porodzie wyszedł rano a o 21.15 synuś się urodził(po wywołaniu)Dlatego póki go nie zobacze to sie raczej nie nastawiam.Ale stresu nie moge opanować jestem po prostu sztywna ze strachu.
  14. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Iza29 ja właśnie wiem że asentra jest w miare bezpieczna dlatego podjęłam ryzyko zresztą tak szczerze mówiąc to za bardzo nie miałam wyjścia bo byłam w opłakanym stanie.A relanium to jest straszna lipa tak jak pisałam ja też tego raczej unikam dosłownie pare razy to wzięłam. Z tym rozwarciem to bywa różnie lekarz mówił że nawet 2 tygodnie można chodzić i czasami nic się nie dzieje no ale zobaczymy.
  15. adelajda16

    Nerwica w ciąży

    Nadzieja37 miałam pobolewania w krzyżu, ale się tym za bardzo nie przejełam bo ogólnie mam problemy z kręgosłupem i już kilka razy brałam zastrzyki bo nie mogłam się schylić.Lekarz stwierdził że to było spowodowane rozwieraniem się szyjki.A oprócz tego to prawie cały czas napina się brzuch i to na długo i troche już mnie to męczy,te mocne kopniaki(to już standart), bolesność krocza sięgnęła zenitu,no i coraz to gorzej znaleźć mi wygodną pozycję i do siedzenia i do spania.Aha i jeszcze jedno ,zauważyłam że mam częściej kołatania serca ale to chyba bardziej ze zdenerwowania.Jestem skrajnie spięta ,cały czas w gotowości i z jednej strony już bym chciała urodzić a z drugiej przeraża mnie to na maksa.Boje się że mi jakaś szajba odbije i coś zrobie.Jezu jaka masakra!!!
×