Skocz do zawartości
kardiolo.pl

LimePeak

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia LimePeak

0

Reputacja

  1. Hmm, no widzisz, co do gęstości krwi, ja jeszcze palę mniej więcej paczkę papierosów dziennie co jeszcze bardziej zagęszcza krew. Też zamierzam sprawdzić co z moim kręgosłupem lędźwiowym, gdyż dużo czasu spędzam przy komputerze.
  2. Dzięki wszystkim za odpowiedzi... No niestety dziś od rana było fatalnie, już nie wiedziałem co się dzieje, do tego doszedł straszliwy ból kręgosłupa (lędźwiowego), myślałem, że padnę. Zażyłem afobam i po 1h jakoś przeszło, jednak potem doszły bóle brzucha, masakra. Teraz znowu bez powodu czuje jakby ktoś mi igłę wbijał w powiekę... Dlatego strasznie mnie to dziwi, zero jakichkolwiek stresów, a tu na dzień dobry, zawroty głowy, ucisk w głowie,duszności, osłabienie wewnętrzne. Wystarczyło, że wstałem z łózka z lekkim bólem kręgosłupa. Panikuje strasznie bo zdaje mi się że to coś innego niż nerwica, po prostu ciężko mi sobie to uświadomić. Ktoś wyżej pisał o grzybicy, że podobne objawy. I właśnie oto mi chodziło, muszę nawet dla świętego spokoju, wyeliminować inne podobne choroby (niestety jest ich dużo), a wolę działać szybko żeby nie było potem za późno. Trzymajcie się, jeśli ktokolwiek miał podobne objawy i stwierdzoną nerwicę, a okazało się to co innego to prosiłbym o napisanie tutaj. Pozdrawiam :)
  3. Hehe dzięki, jednak ciężko jest mi zapomnieć o jakimkolwiek bólu, nawet jeśli nie jest on mocny. Jak już mam silniejszy atak to jedyną myślą jest że chciałbym się jak najszybciej w szpitalu znaleźć. Poza tym jakoś tak same myśli przychodzą do głowy, że to może być coś innego niż nerwica, jakaś inna choroba czy coś, że brakuje mi jakiegoś badania żeby to stwierdzić. Jakby jeszcze tego było mało to złapało mnie grypsko i już w ogóle pełna Mandżuria. Czasami mam wrażenie, że czuje się znacznie gorzej niż dziadek po 70. Aktualnie nie studiuje, pracy jeszcze nie mam, nie mam jakiś takich problemów przez które mógłbym znacząco się denerwować. A objawy dramatyczne tu coś szczeknie tu coś ukuje i od razu strach i myśli o tym. Podczas próbie uśnięcia to już nie wspomnę, męka jak nie wiem. Tak myślałem, że może ktoś tutaj wśród forumowiczów miał objawy nerwicowe, a okazało się że to było coś innego. Po prostu chciałbym wyeliminować inne możliwe choroby. Czy w ogóle ktoś tak miał że objawy trzymały go przez dłuższy czas bez przerwy? Pozdrawiam.
  4. Hmm, dziwne jest to, że większość objawów które miałem na początku zniknęły, a pojawiły się nowe plus to że codziennie rano wstaje z bólem głowy który utrzymuje się cały czas, dopiero jak się położę to ustępuje lub nie czuje go tak wyraziście. Bardzo denerwujące, żeby nawet na chwile nie dała mi ta nerwica odpocząć. Już sam nie wiem, co spowodowało te codzienne bóle tyłu głowy, takie uczucie ciśnienia w całej głowie. Może przez tabletki sam już nie wiem. Najbardziej co mnie denerwuje to myśl, że leczę się na nerwice a może to być całkiem co innego. Pozdrawiam.
  5. Witam, Hmm jakby tu zacząć. Na początku tych wakacji przez jakieś dwa dni, po zaśnięciu budziłem się i łapałem powietrze coś podobnego do bezdechu sennego, po chwili tak jakby włączał się słuch (telewizor był włączony) i po chwili zasypiałem. Po dwóch dniach siedząc sobie przy komputerze koło godziny 11.00, zrobiło mi się słabo i zakręciło w głowie, myślałem ze zaraz to przejdzie. Po chwili jednak doszło uczucie braku oddechu, poty, uderzenie ciepła na klatkę piersiową i bardzo szybkie bicie serca. Wiedząc że podobne są objawy zawału, spanikowałem i zadzwoniłem po pogotowie. Zabrali mnie do szpitala, zrobili EKG, prześwietlenie klatki piersiowej. Wszystko wyszło okej. Po powrocie do domu nadal czułem się fatalnie, wszystkie objawy zniknęły jednak dalej czułem tak jakby wewnętrzne osłabienie i wzrok mi się pogorszył (rzeczy wyglądały lekko rozmazane). Przez następne dni cały czas czułem się fatalnie, a wieczorami jak już usypiałem miewałem dziwne wewnętrzne wstrząsy. Udałem się do znajomego lekarza który stwierdził, że nic mi nie jest, że mogę mięć skoki ciśnienia. Przepisał mi Relanium (doraźnie) i codziennie rano tabletki obniżające ciśnienie. Wyjechałem na 14 dni na wakacje, podczas pobytu nadal miałem uczucie pogorszonej koncentracji i zaburzenie widzenia. Podczas dnia przez te dni było w miarę okej, jednak wieczorem jak już się siedziało w apartamencie, nadchodziły takie chwile gdzie czułem, że brakuje mi tchu. Po powrocie udałem się pierwszy raz do neurologa, który nie zbyt wyjaśnił mi wszystko tylko stwierdził, że to nerwica przepisując: Rexetin - 1 tab. rano. Afobam - doraźnie 0,50mg Po paru tygodniach nie widziałem rezultatów, wieczorami gdy czułem się nie pewnie zażywałem polowę afobamu. Po niedługim czasie doszły objawy takie jak kłucie w okolicach serca i po prawej stronie od serca, trudności w zasypianiu, można powiedzieć, że bałem się zasnąć, chodziłem spać o 5.00 , 6.00 nad ranem, gdy już padałem z przemęczenia. Gdy skończyłem wszystkie tabletki, udałem się drugi raz do neurologa, tym razem innego bo poprzedni nie miał wolnych terminów. W międzyczasie porobiłem sobie badania: Holter EKG - Wszystko ok. TSH III generacji. - Wynik ok. Ten przepisał mi Sertagen + Afobam (doraźnie) i powiedział, że nie będę miał tego objawu z pogorszonym wzrokiem, że to Rexetin tak powodował. (Chce dodać, że ten objaw miałem przez parę miesięcy jak jeszcze nie zażywałem Rexetinu.) Wszystko się odwróciło, nie miałem tych ataków nerwicy wieczorami jak kiedyś tylko różnie nieraz rano, a czasem w południe. Stwierdziłem, że coś nie tak i udałem się z wizytą do kolejnego neurologa poleconego przez koleżankę. Ten przepisał mi: Coaxil - 3 razy dziennie 1 tab. Afobam - doraźnie Minęły już 3 miesiące, a ja dalej czuje się fatalnie, codziennie miewam dokuczliwe objawy kłucie w klatce,nacisk na serce, bulgotanie w brzuchu (tak jakby coś się tam przelewało), brak koncentracji, brak sił. Do tego wszystkiego, codziennie budzę się z takim nie wiem jak to nazwać tępym bólem z tyłu głowy tuż nad szyją. Do tego zaczął mnie boleć kręgosłup szyjny i lędźwiowy. Jak już czuję, że zaraz może nastąpić *atak* to zażywam afobam i jakoś po 30 minutach przechodzi, ale bóle głowy i zawroty nie. Zrobiłem sobie dodatkowo: Echo serca - wszystko w porządku. RTG czynnościowe kręgosłupa szyjnego - też okej. Może mieliście podobne objawy lub macie jakiś pomysł co to jeszcze może być, bo mi się jakoś nie chce wierzyć, że to nerwica. Co powinienem jeszcze zrobić, jakie badania? Jeszcze ani razu od 3 miesięcy nie poczułem się całkowicie normalnie jak kiedyś, cały czas czuje się tak nieswojo. Myślałem, że po tych tabletkach objawy znikną i będą występowały tylko czasami. Dodam jeszcze, że objawy te występują różnie, nie ma reguły, niczym się nie denerwuje ani nic a i tak mnie dopadają. Czekam na wasze odpowiedzi, Pozdrawiam.
×