Skocz do zawartości
kardiolo.pl

matiiaga

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia matiiaga

0

Reputacja

  1. matiiaga

    Nerwica w ciąży

    Witajcie Ja już też jestem PO :) Urodziłam z piątku na sobotę 02.03.2013 o 4.50. Córeczka jest malutka - w:2790, 54cm. Ale jest wymarzona, wyśniona, upragniona... O porodzie napiszę później - niestety trzeci ale najgorszy. A co do reakcji lekarzy na hasło *nerwica* - Powiedziałam połoznym na porodówce - odpowiedź: pani tutaj rodzi, nerwica nie ma nic wspólnego z porodem. Lekarz na izbie przyjęć: pani będzie tu rodziła, a nerwicę proszę zostawić za drzwiami. Nic dodać nic ująć :) Pozdrawiam i do później.
  2. matiiaga

    Nerwica w ciąży

    MIKA takie uczucie gorąca i dziwne duszności są w 80% (przynajmniej u mnie) ujemną ciaży. Do tego jak tak się kiepsko czułam dodatkowo wtrącała się nerwica i wtedy jazda na całego. Oprócz tych duszności, uderzeń gorąca miałam jeszcze straszną zgagę. Przy poprzednich dwóch ciążach nie miałam czegoś takiego. Ale jak ponad dwa tygodnie temu opuścił mi się brzuch to od razu o niebo lepiej :) Co do rwy kulszowej - u mnie to normalka od ponad czterech lat. Byłam świadoma, że jak będę w ciąży to mogę zapomnieć o lekach p/zapalnych, p/bólowych czy rozkurczowych mieśni kręgosłupa. Jednak nie powiem, w czasie całej ciąży wzięłam cztery razy taki lek rozkurczowy - nie jest całkowicie zabroniony w ciąży, ale jak przy większości leków nie ma badań odnośnie stosowania u ciężarnych. Dzidzia jest ok, ja też lepiej się czułam. Co do maści do smarowania - większości nie można używać, ale mi lekarz powiedział, że mogę w naprawdę ciężkiej chwili posmarować maścią o nazwie Voltaren emulgel1%. W ulotce napisane jest, że nie wolno go stosować jedynie w trzecim trymestrze ciąży. Ja jak bardzo mnie łapała rwa to smarowałam dwa razy dziennie (kregosłup na wys. lędźwiowej) przez dwa-trzy dni. I przechodziło. Ja mam oprócz dyskopatii, rwy kulszowej jeszcze przepuklinę na wysokości odcinka lędźwiowego. Mam nadzieję, że ci trochę pomogłam. A u mnie jak na razie jest ok z nerwicą. Jedyne co bardzo mi dokucza to straszne bóle i skurcze bioder, pachwin, kręgosłupa i podbrzusza. No ale zostało 5 dni do terminu więc trzeba przetrwać. Nie powiem, jak mam skurcze podbrzusza, to torba w drzwiach stoi, nerwy biorą górę i zaczyna się panika :) Kurcze trzecia ciąża, a boję się bardziej niż przy pierwszej :) Chyba starość mnie dopada :) Dzidzia tak się kręci. Ma mało miejsca, jest gotowa do wyjścia, i jak się rudza to aż dech zapiera. Nieraz aż łzy same lecą z bólu. Ale to są najpiekniejsze dla mnie chwile - niestety już ostatnie, bo więcej dzieci niet!!! haha. Ale naprawdę uwielbiam ten ruszający się brzuszek - nic nie jest w stanie tego zastapić. Niestety po porodzie tak cholernie tego brakuje, brzuch jest taki pusty, samotny i... taki dziwny. Wiem, że obok będzie maleństwo i tak dalej, ale ja mam jakiegoś bzika na punkcie tego niesamowitego uczucia ruszajacego się dziecka w brzuchu. Na zewnątrz wszyscy moga zobaczyć dziecko, ponosić, poczuć i td, a jak jest w brzuchu to tak naprawdę tylko ja wiem, jakie to uczucie, jestem jego ochroną, inkubatorem, żywicielką, jestm jego mamą :) Wiem że brzmi to samolubnie, ale uwielbiam być z maleństwem sam na sam :) EAPG - gratuluje :) Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco:)
  3. matiiaga

    Nerwica w ciąży

    Dzięki za Wasze odpowiedzi :) Byłam u lekarza (niestety w moim przypadku nerwicy jak nie pójdę do lekarza to jeszcze bardziej się nakręcam, więc poszłam). Pani doktor stwierdziła, że przy tak ogromnej zgadze są te problemy z gardłem. Zgaga spowodowała, że zrobiły się nadżerki, zapalenie i coś tam jeszcze i mam spuchnięty przełyk. I nic na to niemożna poradzić, bo nawet tantum verde nie mogę wziąć,bo od razu wymiotuje. Tak więc tylko czekać do porodu :) Dostałam ortanol na żołądek i mam jeść malutkimi porcjami. Łatwo mówić, jak łykam maleńki łyk wody to ból żołądka aż zatyka. No ale cóż - takie ułożenie dziecka naciska na żołądek, inne narządy i td. Po porodzie przejdzie. Poza tym z tego powodu tak się nakręciłam,że nerwica powróciła,i muszę się opanować - fajnie tak poradzić :) Kluchy nie miałam aż dwa dni,ale dzisiaj od rana jest i to chyba podwójna. Do tego od rana miałam takie bóle pleców jak przed porodem, a potem dołaczył ból brzucha, biegunka i znowu się nakręciłam że to już, że za wcześniej, a do tego byłam sama z pięcioletnim synkiem i zastanawiałam się, co robić. Ale na szczęście niedługo wrócił mąż z drugim synem i się uspokoiłam. Bóle brzucha przeszły, ale kręgodłup boli jak diabli. No i organizm przygotowuje się do porodu - biodra mało nie pękną - bolą, jakaś kolka. Niby trzecie dziecko a organizm przeistacza się jak przed pierwszym :) Myszka33 - ja mam termin na 3 marca :) ale lekarz stwierdził, że jest bardzo prawdopodobne że urodze wcześniej, oby nie w tym tygodniu :) Masz rację - nasz organizm się przygotowuje, a my jeszcze bardziej cierpimy - ale kobiety są silne i damy radę :) Wizgotek - ja nigdy od kiedy choruję nie miałam czegoś takiego, i chyba dlatego się przeraziłam . Ale masz rację, nasz umysł powoduje to błędne koło i strasznie trudno to opanować. Beti - ja karmiłam obydwu synów po ok.dwa tygodnie,dokarmiałam sztucznie. później oni nie chcieli już mojego cyca, więc odciągałam.Ale codziennie robiłam to coraz rzadziej, ażpo jakiś dwóch tygodniach przestałam. Nie zrobił mi się zastój. Ale powinnaś iść do lekarza albo położnej i zapytać,czy nie mogą ci przepisać tabletek, które powodują zanik pokarmu.Mi po drugim dziecku, które właśnie zaraz skończy 5 lat, przez wszystkie te lata pojawiał się pokarm szczególnie po ciepłym prysznicu. Ale piersi nie bolały, alekarz uznał, że to wina hormonów. Pozdrawiam wszystkich.
  4. matiiaga

    Nerwica w ciąży

    Witajcie Ja jak zawsze wpadam, kiedy coś się dzieje. Niestety od wczoraj czuję się potwornie i pomimo mojego wieloletniego doświadczenia z nerwicą, przejścia jednej ciąży podczas choroby i teraz drugiej, jakoś nie daję sobie dzisiaj już rady. Tak poczytałam sobie kilka ostatnich Waszych wpisów i widzę, że wy też macie problemy w oddychaniem. Konkretnie to mam *kluchę* w gardle. Wiele razy słyszałam o takim objawie przy nerwicy, ale sama go niegdy nie miałam. A tu od dwóch dni normalnie czuję, jakby coś chciało mnie udusić. Czuję w gardle jakbym miała piłeczkę i co rusz mnie zatyka. Próbuję to odkasłac, ale nic z tego. Nie wiem czy to ze stresu mnie tak załapało czy od zgagi,którą ma od kilku tygodni. Dzisiaj zjadłam całe opakowanie manti i validolu, pomogło na chwilkę i znowu to samo. Nie biorę żadnych leków już od kilku lat - miałam dobry okres i tylko ziołowe wystarczały. Niestety teraz już nie mogę wziąć nic mocnego bo za cztery tygodnie pojawi się wyczekana córeczka :) Zobaczcie jak to jest - choruję na nerwicę tyle czasu, od długiego czasu bez leków, a tu niespodzianka i nie wiem co robić. W aptece oczywiście powiedzieli mi, że muszę iść do lekarza, bo jestem w ciąży i nic mi nie dadzą. Lekarz internista pewnie rozłoży ręce i powie że za duża ciąża i też nic nie da. Oczywiście mierzyłam ciśnienie i jest ok - 120/80, tylko tętno wyższe - 85, ale to w ciąży normalne, i przy nerwicy i ataku paniki też. Sory, że tak się rozpisałam, ale musiałam wyrzucić to z siebie. Chyba mój organizm wystraszył się porodu, coraz częściej o tym myślę. pomimo, że dwa razy już rodziłam, w tym jeden raz z nerwicą, to strasznie się boję. Teraz mam dodatkową chorobę - przepuklinę i dyskopatię na kręgosłupie lędźwiowym i chyba mnie to wszystko przerasta.
  5. Spada. Ale się nakręciłam. Idę się połozyć to może się uspokoję. Pa. Później się odezwę.
  6. Ja jestem. Cholera ale mnie dopadł atak. Nie moge sobie miejsca znaleźć. Boję się. Cisnienie 150/100, puls 110 i nie mogę zbic juz od godziny. K...wa a tak było dobrze. Twarz mam taka purpurowa, jakby krew zaraz miała ja rozsadzić. Ale mi sie nakręciło.
  7. ewa widzę że ty tez kożystasz z literatury w tym temacie:) Ja przeczytałam na razie trzy książki, no i troche z tego zrozumiałam. Ale w żadnej nie ma słowa o przeżyciu ciąży w nerwicą. Może rzadko ktos decyduje się na dzieci przy tej chorobie? Nie wiem, ale książki są super. I własnie chciałam kupić jeszcze ta, którą ty masz.
×