Cześc jestem nowa siedzę i tak czytam wasze posty no i chyba jestem kolejnym nerwuskiem. Tyle że nie wiem zbytnio jak sobie z tym radzic bo sama dokładnie niewiem czy to jest nerwica czy coś innego! A mianowicie u mnie wszystko zaczęło się w kwietniu jak dowidziałam się że mam niedoczynnośc tarczycy i zapalenie Hoshimoto wię zaczęłam się leczyc podczas leczenia miałam rózne objawy myślałam że to juz mój koniec kołatanie serca, uderzenia gorąca ciśnienie w głowie skoki ciśnienia 150/100 oczywiście powód tego była źle dobrana dawka leku przepisałam sie do innego lekarza i zaczęło się powolne normowanie hormonów i z czasem wszystko się stopniowało kiedy wynik był już w miare dobry pozostał lęk przed nawrotem tego co było wcześniej w nocy nie mogłam spac skakało mi ciśnienie lęk niesamowity czułam jakby przepływała przezemnie raz gorąca raz zimna krew uderzenia gorąca miałam robie różne badania i wszystko ok
teraz mam dobry wynik TSH ale nadal mam lęk a w nocy mam wrażenie jakby mi serce się zatrzymywało i do tego uderzenia jakby krwi do głowy takie dziwne uczucie EKG-ok kardiolog powiedział że serce jest zdrowe przepisał mi concor cor 2,5mg ale biore 1,25 i pramolan 50mg na noc.
Za kilka dni będe miec miesiączke a miesiąc temu było nieciekawie podczas miesiączki okropnie się czuje całą noc nie spałam ciśnienia dostałam straszne uderzenia gorąca słabo mi się cały czas robiło i to tak przez jedną noc kolejna była lżejsza ale nie najmilsza strasznie się boję kolejnej miesiaczki juz zaczynam odczuwac lęk! powiedzcie co mi radzicie bo rodzina ma juz chyba mnie dosyc z tym narzekaniem???