Skocz do zawartości
kardiolo.pl

jackie_brown

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia jackie_brown

0

Reputacja

  1. ja jestem jedynakiem :) ale totalnie olanym i skrzywdzonym przez rodziców ale jedynak więc zaliczam się :D
  2. Ronin nie tak ostro ;) po części rozumiem dla czego tak napisałeś ale nie musisz być niemiły ;)
  3. ANDREA Zuzka ma racje :D lepiej tak nie pisz bo za raz wszyscy będą mieli ten śnieg optyczny ja nawet nie patrze:D
  4. KOCHANA SZARA JA 18 ja cie świetnie rozumiem ;] mam identycznie to samo ;] i wiesz jesteś cudowną wartościową osobą i nie przejmuj się ludzmi bo : o ile byś zwymiotowała a zapewniam cię to się nie stanie ;] ludzie pomyyślą że czymś się strułaś że coś Ci jest bedą chcieli ci pomuc a jeżeli nie w co wątpie to po co takimi ludzmi się przejmować?? musisz nabrać dystansu do siebie ja wiem nudności mam w skzole w autobusie galeri ;] ale jak krzykne na siebie w myslach i powiem sobie a żygaj i zażygaj ich wsyztskich:D:D to naprawde przechodzi słonko;] spróboj tego !!! polecam ci psychoterapia chodze miesiać a już oś idzie do przodu ;]
  5. cześć nerwuski !!! nie będe wam pisać co mi się dzieje złego bo nie ma sensu ;) wiadomo że każdy ma to samo :D BEZSILNY ! ja mam nudności nawet w domu:) towarzysza mi prawie zawsze a czasami ich nie ma. Ostatnio mam przełomowe dni ( wiem że to mało ale zawsze coś) zaczynam cieszyć się życiem objawy mam ale myśle sobie i co z tego czy o nich myśle czy nie i tak są :) i wiem że jak oleje te moje objawy to same znikną mam dobry humor :) nawet ostatnio znów chciałam sobie wkręcic jakąs chorobe:D bo wiadomo jestem hipohondrykiem ale skończyło się na tym że mam zespół jelita drażliwego :) noi co będe się leczyć :) meczą mnie osttanio lekkie zqwroty głowy może to ciśnienie a może kolejny mój lot ale mam to gdzieś chce żyć pełnią życia a nie tak jak przedtem wszystkim wam życzę pogody ducha !!!! wielkiego jasnego żółtego ciepłego słońca a nie czarnych chmur:D NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI ;)
  6. Zuzia i Nati dziękuje za zainteresowanie się tym co pisze:) oh jak ja bym chciała cieszyć się życiem :) czasami jakoś to jest ale zawsze zadręczam się złymi myślami znam już tyle chorób objawów i jak się to leczy że na egzamin z medycyny mogłabym iść śmiało :D oj co ja bym dała żeby na moim przyszłym ślubie nie mieć nudnośći i myśłi o ludziach co oni myślą to moje marzenie:) żeby mi rzeszło do tego czasu przecież nie wszyscy ludzie są zli... i nie wszyscy mnie nie muszą nie lubić. Ja to się martwie za wszywstkich i wszystkim...po co sobie tak zatrówać głowe...u mnie to wszystko wyszło od moich rodziców a żejestem taka *sierotka* a do tego myśle że jestem wrażliwą osoba więc już w ogóle pakiet:)aaa i znów użalam się nad sobą a nie ma nic gorszego:D bardzo Was przepraszam wiem że ja dam rade a jak ja to i wy wszyscy:)
  7. czesc no z tymi nudnościami to jest tak że ja wyprzedzam zdarzenia i myśle jak by ludzie zareagowali czyli smiali byli się patrzyli z obrzydzeniem ... nie posrzegam wsyztskich ludzi jako potwory:) ale zawsze jakos czuje ze znajda we mnie cos zlego ... ze czuja do mnie jakos niechec tyle mialam w zyciu roznych sytuacji ze sie na kims zawiodlam...a przeciez nie moge byc takim odlutkiem ...kompletnie nie umiem zaufać ludzią od 2 kolezanek kiedys uslyszalam ze myslaly o mnie ze jestem jakąs damulką bo wg nich jestem ladna...( wiec juz o mnie zle myslaly)noi zalamalam sie jak mozna kogos po wygladzie oceniac:( eh
  8. aha co do jedzenia o jak moge spkojnie jesc i przełykac tylko po jedzieniu jak jestem pełna to nie wiem czy bym wytrzymala w sali... kiedys po przeprowadzce schudlam 10 kg wazylam 45 na moj wzrost to bylo na prawde normalnie bo mam 152 wiec przez pewien czas wazylam 35 kg no dramat teraz ledwo co dobijam do 40 nie wyglądam zle ale nie raz płacze przez ludzi którzy łapią mnie za reke jaka to chuda nie jestem ze anorektyczka naśmiewają sie... nie wiem czemu takw szyscy reaguja:( ja bym za grubje kolezance nie odwazyla sie powiedziec ze jest gruba ! a nigdy sie nie odchudzalam nigdy wtedy shcudalm bo nie jadalm z załamania anie bo chcialam schudnac...przeprowadzka wypadek samochodowy trudne dzicinstwo i teraz byle jaki powdo sytuacja doprowadza mnie do mega smutku to jest silniejsze odemnie ale teraz jest lepiej:) i wiem ze kiedys bedzie juz zawsze
  9. kochana a28 dziwię się strasznie bo masz rację w 100% nie akceptuję siebie uważam że jestem beznadziejna nic nie potrafie użalam się nad sobą nie umiem potrafić prawdy ani mówić nie i dlatego jak ktoś robi tak w stosunku do mnie to mnie to boli... staram się być dla ludzi bardzo miła i dobra a nie do raz dostaje za to kopa albo luidzie wykorzystują to że im nie *podskocze* mam nadzieje ze psychoterapia to zmieni mam dobry humor ostatnio tylko ta niska samoocena... i dokładnie to co powiedzą ludzie... tak się tym przejmuje że własnie te moje nudności i fantazje co będzie jak zwymiotuje będą sie smiac patrzec z obrzydzeniem...a boje sie myslec tylko o sobie zcazac mowic nie bo znow boje sie ze zrobie sie zbyt pewna siebie zgoszkniala samolubna i nikt mnie nie bedzie lubic... bole brzucha przezly jak reka odjąć dzisiaj po 1 dniu szkoły...ale te nudności dzis bylo ok i dziś ma dobry dzień ogólnie dobrze się czuje :) co mnie bardzo cieszy dziękuje Ci ;)
  10. Natuś na pewno jest to dla Ciebie mocne przeżycie ale pamiętaj każdy kiedyś umrze na pewno jest Ci ciężko i na pewno jesteś wrażliwą osobą więc tym bardziej ale najgorsze wg mnie jest użalanie się nad kimś więc zamiast pisać jaka ta sytuacja jest okropna napisze Ci :cioci na pewno będzie lepiej gdzie indziej wiadomo gdzie...mam nadzieje ze ma Cie ktoś wesprzeć w tej trudnej chiwili i na pewno sobie poradzisz z tym nie myśl o tym za dużo chociaż to pewnie mało możliwe...skup uwage na czym kolwiek o pomyśl że taka jest kolej rzeczy
  11. a 28 rozumiem Cie bo raz miałam tak że sama poszłam do psychiatry po leki nic mnie nie obchodziło i dlatego miałam je zażyć na szczęscie poznałam chlopaka który brał psychotropy i nie chce tu uogólniać ale jak gozobaczyłam to nigdy leków mnie wezme wiadomo miałam też koleżnnke która lekii psychoterapia wyleczyły... ale ja przez mój ciężki okres a dla mnie był na prawde cięzki opmiętałam sie i leków mnie wziełam i przeszło mi i tak jak wtedy jescze nie miałam mogę mięc np jescze gorzej ale dla mnie to leki to błędne koło wszystko zależy od człowieka ja się skupiam na terapi i oby pomogła bo bardzo w to wierze....
  12. Piotrek ze mnie to wcale nie jest twarda baba :) próbuje taka być żeby się tego pozbyć ale często wiadomo jak się kończy ... najbardziej boje się wrócić na studia moje natręctwo dotyczące nudności zwymiotowania przy ludziach normalnie mnie dobija :) zawsze tak strasznie przemuje się zdaniem ludzi ... pewnie to między innymi przez to :) ta szkoła to będzie normalnie szkoła przetrwania:D czasami już nie mam siły do siebie na chama szukam czegoś co może mnie tylko dobić zasmucić :/ i jak sobie z tym radzić? jeżeli ktoś jest z karkowa polecam psycholog Annę Skrzypek Musiał 80 zl i wg mnie profesionalne podejście a taka pomoc na pewno się przyda jak kogoś stać ...a z tym należy coś robić bo się tylko pogarsza mi np na jesień zimę a jakoś przecież musze życ Login uciekl najwazniejsze to nie wmawiac sobie roznych dolegliwosci jezeli cie zbadali i jest ok wiem po sobie ja juz sobie wmawiałam wszystkie choroby świata mogłabym napisać ksiązke o chorobach i ich objawach :) jeżeli cie przebadali i jest ok to tak jest musisz mówić sama do siebie że wszytsko jest w porządku aż do skutku. TY masz zawroty głowy w Kościele a ja myśle że zwymiotuje i mam wieczne nudności nawet w domu więc ciekawie nie jest to strasznie utrudnia życie. Na pewno najgorsze jest siedzenie samemu w domu i rozmyślanie...poztywnie myślenie i jakieś zajęcie walka z samym sobą spróboj bo nic nie masz do stracenia...pozdrawiam wszystkich !!!!
  13. Nati bardzo się cieszę że moje słowa mogły Cie jakoś pocieszyć ...ja sama teraz nie dalam rady ze wzgledu na bóle brzucha raz to nawet po karetke miałam dzwonić ale wiedziałam że to nerwy,,, i kupiłam jakiś valerin forte ... jedna tabletka to aż na mnie za dużo ale mnie uczuliło więc jak zwykle nie po mojej myśli :) ja to czasami mam tego dość nie mam siły ale wiem że nie moge się nakręcać i temu spokojnie oddać bo z tym trzeba walczyć u mnie z opanowaniem różnych somatycznych objawów jest lepiej ale najgorzej jest i dobija mnie to... ze smutkiem...nieraz mam powód do radości a ja szukam samych smutnych rzeczy...to mnie dobija nie umiem sobie poradzić ze smutkiem u mnie to myśle wynika bardziej ze zdarzeń z przeszłosci niz z terazniejszosci wiec dla tego ta psychoterapia, najważniejsze to w siebie wierzyć a ja wierze ze wszyscy kiedyś damy sobie z tym rade:) tylko trzeba wierzyć
  14. ze swojego doświadczenia wiem że jak pojawiają się objawy i ten lęk to wiadomo duszności zawroty głowy i inne ale nie można SIĘ temu oddać jak czasami się wkurzyłam na siebie i sobie powiedziałam kilka razy do słuchu bo raz nie wystarczyło to naprawde dało to rezultaty mówiłam do siebie że nic mi nie jest i wmawiałam sobie to tak jak i te złe rzeczy czasami siedzi to w naszej podświadomości i pojawia się w najmniej oczekiwanym momęcie ale zawsze trzeba się jakoś uspokoić ... będzie dobrze mówie wam
  15. przepraszam Nati nie chciałam żeby to tak zabrzmiało znam nawet kogoś komu leki i psychoterapia pomogły tylko ja osobiście nie mam zaufania do takich lekó i nie odwarze się ich wziąć nie dokucza mi już szybkie bicie serca lęki dusznośći wiec ciesze się że jest jak jest mi też się pogorszyło i to na pewno jesień orzynajmniej mi się tak wydaje :) po za tym patrząć na moją pewną siebie wesoła i wiecznmie uśmiechniętą koleżanke wiem że silną wolą i przy pomocy można wiele zdziałać a pozbyła się depresji i nerwicy :) także nie mart się natuś na demna też zawisłą czarna chmura :) doceniaj to co masz :)
×