Skocz do zawartości
kardiolo.pl

nerwowa94

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nerwowa94

  1. nerwowa94

    Nerwica - czy na pewno?

    dodam jeszcze, że chodziłam codziennie po 2 h na rehabilitację i musiałam się zwalniać dzień w dzień ze szkoły. a z tym gnębieniem, to nie tylko jedna dziewczyna to robiła. wykańczałam się psychicznie w szkole.
  2. nerwowa94

    Nerwica - czy na pewno?

    witam wszystkich. jestem 16-letnią dziewczyną, z bardzo dziwnymi objawami. zastanawiam się czy to aby nerwica, o to dolegliwości: *nie mogę usnąć nawet jeśli jestem bardzo zmęczona *bardzo łatwo się denerwuję *mam duszności, w tym czasie panikuję, czuję, że umieram i nikt nie zdąży mnie uratować i chcę wzywać karetkę *w nocy mam lęki, gdy już usypiam, to nagle pojawia mi się białe światło i uczucie odpływania - czyli uczucie zbliżającej się śmierci *bardzo łatwo można mnie wyprowadzić z równowagi, byle błachostka i jestem silnie zdenerwowana *gdy opowiadam o własnych przeżyciach, pocą mi się dłonie i cała drżę *nie umiem się szybko uspokoić, nawet przy pomocy leków uspokajających, które przepisał mi lekarz *miewam silne bóle i uciski w klatce piersiowej no i uczucie pieczenia *niekiedy nie mogę złapać głębokiego oddechu, bo czuję kłucie i w sercu i w mostku *budzę się bardzo często w nocy, czasami przez to płaczę *płaczę bez powodu, albo z błachego powodu. *mam często niewyjaśnione lęki, boję się i nie wiem nawet czego *boję się, że jestem na coś poważnego chora albo ktoś z moich bliskich *czuję się słaba i wiecznie zmęczona. nie mam w sobie mnóstwo energii to na razie tyle, co pamiętam. powiem jeszcze tyle, że jestem niepełnosprawna o stopniu umiarkowanym i grozi mi operacja kręgosłupa. dodam jeszcze, że w 3 klasie gimnazjum miałam zawalenie się świata. musiałam rzucić coś, co kocham - taniec, z powodu kręgosłupa. dziewczyna w szkole mnie ciągle gnębiła i prześladowała. miałam sporo nauki + bierzmowanie, kłopoty w domu no i z chłopakiem. staram sobie nie wmawiać ewentualnej nerwicy. byłam u lekarza i stwierdził, żę jeśli mi nie będą pomagały tabletki, to będę leczona psychologicznie. ale trudno mi w to uwierzyć. co wy na to? pozdrawiam was cieplutko.
×