7041994

Witam.od roku zmagam się z czymś co zdiagnozowano jako nerwica histeryczna reakcja konwersji.moze iscisle- nie ja tylko moja 15-tnia córka.iest pod opieką psychiatry i psychologa ,zaczęła chodzic do szkoły i niby jest wszystko ok,ale nie do końca. wydaje mi sie ze powstał mały problem ale z moja osoba.nie potrafie normalnie funkcjonować jak córka jest w szkole,tzn na każdy telefon serce mi bije jak oszalałe. mimo ze nie pracuje nie pozwalam sobie na to zeby w trakcie gdy corka jest w szkole gdzies wyjsc do kogos kto mieszka daleko ode mnie(mieszkam blisko szkoły) w celu np towarzyskim, bo nie wiem czemu w napieciu czekam na telefon czy znowu nie zadzwonia ze szkoły ze córka straciła przytomnosc(takie ma objawy nerwicy )mam podją cteraz prace i nie moge sobie tego wyobrazic. cały czas jestem spieta w oczekiwaniu na...no własnie,na co? ktos mi powiedział ze sama powinnam udac sie do psychologa i psychiatry zeby pomogli mi nabrac dystansu do tej sprawy,ale czy rzeczywiście?