Wlasnie dołączam do wątku,bo w grupie zawsze razniej sobie z czyms poradzic...a na psychoterapie nie mam mozliwosci pojsc teraz...wiec staram sie walczyc sama do konca nie wiedzac ze te moje dolegliwosci sa na tle psychicznym,czy to jakas inna choroba,wiec moze pomozecie i podtrzymacie mnie na duchu