Witam wszystkich,
od dwoch lat mam ogromne problemy zdrowotne ktore przeszkadzaja mi w normalnym funkcjonowaniu.
Zaczelo sie od zielonej biegunki, potem ona byla normalna ale nie opuszcza mnie od tamtej pory. Zaczelam brac laremid, ale po tylu latach brania powoduje u mnie zaparcia. Od ok. pol roku zaczelam miec mdlosci, wymioty(zwlaszcza wczesnie rano po przebudzeniu) oraz bole brzucha. Bylam w szpitalu robiono mi endoskopie(z wycinkiem jelita) badania kalu i krwi na wszystkie mozliwe choroby(yersina, lamblia, transglutaminoza tkankowa, endomesium, pasozyty bakterie morfologie) i wszystk jest wporzadku. Czuje sie coraz gorzej, Wiem ze ta cala sytuacja mnie przerasta i przez to mam stany lekowe i nerwy ktore nasilaja wszystkie objawy. Lekarze nie wiedza co mi dolega. Jestem wiecznie zmzeczona i nie wyspana(po przebudzeniu czuje sie jakby brzebiegla jakis maraton taka jestem padnieta). Czeka mnie jeszcze kolonoskopia i laparoskopia(ginekolog podejzewa endometrioze, mam czasta zapalenia precherza i jajnikow oraz ogolno bol podbrzusza)
Juz nie mam sily z tym walczyc, mam nadzieje ze moze ktos przechodzi to samo co ja i leczy sie na to skutecznie.