witajcie ponownie
pisałam tu już kidys do Was, ale było to fałszywy alarm- nerwica odpuściła sama po 2 dniach. Teraz jest inaczej... :(
jestem w tej chwili w 8 miesiącu, termin mam na 13 wrzesnia. Do tej pory jakoś się trzymałam, nawet zapomniałam o mojej *przyjaciółce*, ale wydarzenia z początku ciąży (rozstanie z facetem w 3 miesiącu na 30 dni przed ślubem) oraz lęk przed porodem robią swoje. za chiny leków nie wezmę, ale życie mam utrudnione.
mam nadzieję, że jakoś to wszystko zniosę i może jakimś cudem po porodzie odpuści... Póki co mam w planach kupić sobie Validol i stosować metody relaksacyjne. Co do wielkości dziecka to mój synek pomimo mojej nerwicy ma hipertrofizm ;) cieszę się że jest większy niż wskazuje tc ale z drugiej strony jak ja go urodzę ;)
Pozdrawiam Was serdecznie!