Witam Wszystkich bardzo serdecznie. Cieszę się ogromnie że znalazłam takie forum. Dzięki opisywanym hisotriom nabrałam odwagi i sama postanowiłam opisać swoje dolegliwości z nadzieją że dzięki temu troszkę mi ulży:-) Mam 24 lata a moje pierwsze stany lękowe zaczęły pojawiać się już w gimnazjum i z roku na rok coraz bardziej się nasilały. Wcześniej miałam problemy z żołądek, tak się denerwowałam przed szkoła że zawsze chodziłam do toalety w domu ale taże czasami w szkole. Na szkolnej wycieczce dostałam biegunki i kierowca musiał się specjalnie zatrzymać. Opisane dolegliwości z czasem ustały ale w pełni rozwinęły się moje stany lękowe. Mogłąbym dużo o nich pisać ale streszczając chciałabym napisać że zawsze dotyczyły one oraz nadal dotyczą mojej osoby, moich rodziców i mojej siostry. Kiedyś czułam przez całe dnie lęk, niepokój o moich bliskich, obawiałam się że stanie się im jakaś ogromna krzywda. Wyobrażałam sobie że potrąci ich samochód, zostaną pobici a jeżeli chodzi o mnie, mamę i siostry to zawsze panicznie obawiałam się gwałtu. Nie doznałamw dzieciństwie żadnego urazu a jednak wystarczyło że przeczytałam w gazecie że kobieta została porwana z ulicy przez mężczyzn z samochodu, była gwałcona i zmarła i przez kilka dni psychicznie odreagowywałam ten artykuł, czułam przeszywający ból i nie mogłam sobie poradzić z własną wyobraźnią. Najchętniej w tamtym okresie siedziałabym w domu bo czułam się tak przelękniona że kiedy np. jechałam autobusem czułam że wszyscy są tacy normalni tylko nie ja. W nocy czasami śnią mi się wypadki, krew ofiar i nie mogę zapomnieć nigdy tych snów:-( Cztery lata tem zaczęłam leczyć się u psychiatry i dopiero trzeci psychiatra potrafi mi pomóc, biorę od kilku lat leki i już jest o wiele lepiej, ponadto chodziłam do psychologa, na razie przestałam ale niebawem znów zacznę. Mam wspaniałych kochających rodziców i siostrę ale itak w mojej głowie czuję niepokój, obawiam się złych rzeczy które mogłyby spotkać mnie i moją rodzinę.Udało mi się jednak pomimo tego wszystkiego skończyć studia licencjackie oraz obronić tytuł magistra ale także pracować zawodowo od kilku lat. Będąc skupioną na pracy i studiach chwilowo lęk się zmniejszał. Kochani z całego serca życzę nam wszystkich mnóstwo wytrwałości i wierzę że kiedyś będzie naprawdę szczęśliwi.