Skocz do zawartości
kardiolo.pl

kataszka

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia kataszka

0

Reputacja

  1. Witam, Mama w 2009 roku przeszla rozlegly zawał. Wielkim wysiłkiem lekarzy i troche cudem udało się ocalić jej życie. Miala wstawione 4 stenty. Oprócz tego ma migotanie przedsionkow. Bierze warfin, kontroluje INR. W zeszłym roku stwierdzono u mamy nowotwór lewej piersi. Zastosowano operacje oszczędzającą tzn. wycięto tylko guza z dość sporym marginesem tkanki w znieczuleniu miejscowym. Węzłów chłonnych nie badano. Ze względu na ogólny zły stan zdrowia ( choroba niedokrwienna, cukrzyca od prawie 30 lat ) nie zastosowano chemii i naświetlań. Teraz w miescu blizny nastąpila wznowa. Jesteśmy przed wizytą u onkologa. Moje pytanie: jaki wpływ ma naświetlanie na serce oraz na wstawione stenty? czy rzeczywiście naświetlanie blizny jest niemożliwe? Mama ma 74 lata bardzo dziękuję za odpowiedź.
  2. Witam Panie Doktorze, Bardzo dziękuję za wszystkie informacje :) Mama miała ( 1999r. ) by-passy.W zeszłym roku przeszła zawał. Uratował ja szybki kontakt ze szpitalem i reanimacja. Jest po wstawieniu trzech stentów. Tu chciałam bardzo pochwalić niewielki oddział kardiologiczny Procardia w Augustowie gdzie uratowano Mamie zycie. Mama żyje sobie spokojnie w lesniczówce na suwalszczyźnie. Chcialabym aby żyli sobie ( razem z Tatą) jak najdłużej. Czuje sie raz lepiej raz gorzej. Każdy pobyt w szpitalu to nerwy, stres. I nawet tak myslałam żeby już nie wozić jej po kolejnych szpitalach, nie narażać na lęki, stresy, niewygody... Ale boje się, że w przypadku tego najgorszego, bedę żałować że nie zrobiłam wszystkiego co mozna było zrobić... Przepraszam za marudzenie. Jeszcze raz dziękuję Panie Doktorze :) Pewnie prześlę dokumentację Mamy do Zabrza aby poznać opinię lekarzy. Pozdrawiam
  3. Dziękuje za informację. Lekarz wspominal Mamie cos o ablacji. Naczytalam sie wczoraj o tej metodzie w Internecie. Faktycznie, tak jak piszesz, rezultaty są różne :( Może spróbujemy, jeśli jeszcze jakis lekarz zdecyduje sie w Mamy przypadku na ten zabieg. Jeszcze raz dzięki :)
  4. Witam, moja Mama ma 72 lata. W zeszłym roku przeszła zawał serca. W ogóle jest bardzo schorowana ( od prawie trzydziestu lat jest cukrzykiem ) i to jej serduszko ledwo puka. Stwierdzono migotanie przedsionków. Dzisiaj nie powiódł sie zabieg kardiowersji. Lekarz rozlozył ręce i zasugerował ablację. Powiedzcie Kochani czy jest sens męczyc Mamę? Nie jesteśmy z warszawy a czytam, że tylko w Warszawie robone są te zabiegi.Gdybyśmy zdecydowali sie na chociażby konsultację z lekarzem to najlepiej gdzie? U którego lekarza ? No i terminy :( Chciałabym, żebysmy zdążyli. Dziekuje za odpowiedź, bo wierzę, że odpwoiedź i radę otrzymam
  5. Witam, od dawna sędze forum i wiele wątków gdyż moja Mama od wielu lat zmaga sie z chorobą serca. Mama ma 72 lata. Oprócz choroby serca ma także zaawansowaną cukrzycę . W zeszłym roku Mama przeszla rozległy zawał. Natychmiastowa reanimacja i stent uratowały jej zycie. Potem miala wstawiane jeszcze trzy stenty ( jeden po zabiegu rotablacji) Kilka miesięcy temu stwierdzono u Mamy migotanie przedsionków. Dzisiaj miala wykonywany zabieg kardiowersji. Niestety nie udało sie zsynchronizować pracy serca i przedsionków. Rozmawialam z lekarzem co dalej. Rozkłada ręce. Twierdzi, ze kolejny zabieg kardiowersji także nie będzie skuteczny. Pytałam o leczenie farmakologiczne. Podobno też nie ma leków ktore wyrównałyby pracę przedsionków. Nie chcę podważać decyzji lekarza, ale proszę was Kochani o opinię. Czy to prawda, że dobrnęlismy do ściany? Że to juz koniec leczenia???????? Wielkie dzieki za każdą informację
×