Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Snickers

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Snickers

0

Reputacja

  1. Prąd był zmienny, tzn taki gniazdkowy, na pewno jego siła (natężenie?) było mniejsze przez to, że najpierw z gniazdka przepłynął z kilka dobrych metrów w kablu i dopiero do mojej ręki. Ręka była to lewa i z tego co się dowiedziałem jeszcze kolejnych pechem było to, że akurat wtedy stałem boso na betonie. Normalnie w lecie chodzę w gumowych klapkach i wtedy chyba nie było by jakiegoś uziemienia czy jakoś to się nazywa. Ale rozumiem, że droga lewa ręka - lewa noga to sytuacja, kiedy i moja noga dotykałaby przewodów. Opisane przeze mnie w pierwszym poście objawy nadal się utrzymują, w niczym w sumie mi to nie przeszkadza, jedynie jest lekki niepokój gdy poczuje ten ból. Spróbuję tak jak pisał #4 z tą maścią rozgrzewającą, może faktycznie pomoże, albo to jakieś nerwobóle. Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi się, że jeśli o serduszko chodzi, to sam ból o niczym złym jeszcze chyba by nie świadczył, do tego jakby były jakieś duszności, utrzymująca się arytmia itp to trzeba by się bardziej martwić.
  2. Witam Postaram się opisać mój problem krótko i zwięźle. Mam 28 lat, po urodzeniu stwierdzono u mnie wadę serca (przełożenie pni tętniczych). Wada zoperowana w pierwszym roku życia. Później żadnych komplikacji. Unikanie jedynie większego wysiłku. Zdarzenie od którego moim zdaniem zaczęły się ostatnio moje problemy miało miejsce 4-5 tygodni temu (w sobotę). Dłoń była nieco wilgotna, kabel (przedłużacz) w jednym miejscu lekko przepalony i traf chciał, że właśnie tam złapałem chcąc go przesunąć. Trwało to jakieś 5-7 sekund aż został odcięty dopływ prądu do kabla. Z nerwów bardzo się wtedy roztrząsłem, ale nie było potrzeby wzywać pogotowia (chociaż podobno zawsze trzeba w takim wypadku). Dwa dni później natomiast od poniedziałku zacząłem się gorzej czuć, bardzo szybkie męczenie się, wolne-szybkie-wolne-szybkie bycie serca i ogólnie złe samopoczucie. W środę byłem u rodzinnego, opowiedziałem o całym zajściu, zrobił EKG - w porównaniu z poprzednimi nie było żadnych zmian. Przepisał Magnefar oraz Kalipoz. Po tygodniu zażywania objawy zniknęły, natomiast pojawiły się inne, które trzymają się aż do teraz, czyli już jakiś miesiąc. Mianowicie chodzi o bóle które ograniczone są od mostka w lewą stronę czasem aż pod lewą ręką w okolicy żeber. Mają one miejsce codziennie, nie przez cały czas, w różnych orach dnia, nie są spowodowane wysiłkiem fizycznym ponieważ np. niedawno znowu jeżdżę na rowerze coraz więcej i przy większym wysiłku nie odczuwam nigdy nic. W okolicy mostka bóle są rzadkie, częściej boli jeszcze bardziej w lewą stronę, nad sutkiem, bliżej ręki. Zastanawiam się właśnie czy bóle te mogą mieć związek w ogóle z sercem w związku właśnie z tym porażeniem prądem czy też może to być coś innego. Nigdy nie miałem takich bólów. Proszę o opinię.
×