Witam chcialam opisac moja historie Z NERWICA!!!!!!!!ukazala sie zaraz po smierci mojego taty niemoglam nic robic funkcjonowac oddychac balam sie byc sama w domu caly czas obarczala mnie mysl ze moze mi sie cos stac i ze nikogo niebedzsie wtedy przymnie,zaczelo sie pewnego dnia na zakupach gdy stracilam z oczu moja mame zaczelo robic mi sie duszno goraco i zaczely mi dretwiec rece jezyk szczypac w klatce piersiwej strach ze cos sie dzieje zle jeszcze pogorzyl mi wyobraznie wyszlam ze sklepu i pojechalismy na izbe przyjec dali mi zaszyk uspakajacy i kazali mi isc do lekarza,no i wtedy sie dopiero zaczelo ZACZELAM LATAC DO LEKARZY OKULISTA.NEUROLOG I OGOLNY TO BYLA CODZIENNOSC juz wymyslalam sobie wszystko dokladnie wszystko mialam mniej wiecej guza mozgu,cisnienie,tarczyce,cukrzyce,zapalenie opon mozgowych itd.sama podjelam decyzje ze zaczne chodzic do psychologa pomogl mi ale samemu trzeba wiedziec co jest dobre a co zle bralam tabletki najmiejsza dawke jakie 1,5 roku odkladalm jej raz poczulam strach leki i nie pokuj wiec nie przerwalam leczenia ale po paru miesiacach stalo sie cos zemna MYSLALM ZE JESTEM W CIAZY TAK SIE CIESZYLAM ALE TYLKO JEDEN DZIEN po mialam mysli ze biore tabletki i mojejmu dziecku moze stac sie krzywda ale okazalo sie z enie jestem w ciazy ale na tychmisat poszlam do lekarza ze chcem odrzuci tabletki bo chcem sie starac o dziecko codziennie myslalam ze niegdy nie zuce tabletek ze jak bedzie wygladac moje zycie ze jak dam rade bez znich ze jak pozbede sie tych zlych mysli ale dzis minelo 2 miesiace i czuje sie dobrze bez nich odrzucam od siebie zle mysli porostu odzrzucam jak sie cos dzieje nie tak mysle ze nic mi nie jest ze jak by mi cos bylo to juz dawno by sie stalo bo przeciez np.nie pierwszy raz mnie boli jestem zadowolona z siebie jeszcze pol roku temu jezeli ktos by mi powiedzial ze nie bede brala tabletek i ze bede normalnie zyla nie uwiezylabym!!!!nigdy!!!co bym radzila!!!!wiem ze nielatwo jest w takiej sytlacji co kolwiek radzic bo kazdy znas wie ze niby to nam nie pomoze ale uwiezcie mi ze jezeli bylo by nam cos tak narawde to wszyscy bysmi nie mieli tak samych podobnych objawow,trzeba odpychac na max swoje zle mysli zajac sie wtedy czyms innm npsprzatac speiwac smiac sie naj gorzej jest na poczatku bo trzeba sie nauczyc zyc z tym swistwem!!!!!ale od tego nic sie nie dzieje to tylko jest w srodku nas ale trzeba to wygnac!!!!dzis jestem szczesliwa i staram sie o dzidziusia!!!piszcie