Witaj PASKAL. może kiedyś tu zajrzysz ?. jak widać ja jeszcze ciągnę na tym padole . tak że i wszystkim dziękuje za odp. powiem że już spory czas minął od zawału ,oczywiście biorę leki sercowe na ciśnienie i regularnie odwiedzam kardiologa, ale pewnie chodzi o to jak się czuję po 2,5 roku po zawale . powiem tak moja choroba zostawiła chyba trwałe znaki i już się z nich nie wyliżę. w porównaniu do stanu przed zawałem to moja energia ,siła ,odwaga w obecnej chwili spadła co najmniej o połowę. objawy są takie że często się męczę ,pocę się bez przyczyny i chyba puchną mi szczęki za uszami też czuję opuchliznę .pobolewa mnie głowa . nie pamiętam dnia by coś mnie nie bolało.serce też ma zagrania ni stąd ni z owąd nabiera prędkości i za chwilę wraca do normalnego rytmu. pracuję oczywiście zawodowo i unikam wolnego bo gdy jestem w domu to już całkiem do kitu . no i to widmo rychłej śmierci jest dobijające. tak to się ma na obecną chwilę, pozdrawiam wszystkich Adam.